Masakra w redakcji
To nie był zamach terrorystyczny, lecz krwawa zemsta szaleńca na dziennikarzach, którzy ujawnili, że prześladował byłą koleżankę ze szkoły. Uzbrojony w strzelbę Jarrod Ramos (38 l.) zamordował z zimną krwią kilku dziennikarzu z „The Capital Gazette” w stanie Maryland (USA).
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Ocalały z masakry reporter opowiedział o tych strasznych chwilach. – Jestem dziennikarzem kryminalnym. Cały czas piszę o strzelaninach i zabitych – mówi w rozmowie z „The Baltimore Sun” Phil Davis. – On najpierw strzelali przez szybę w drzwiach do newsroomu, a potem zaczął strzelać do nas. Przerażony ukryłem się pod biurkiem. Słyszałem, jak przeładowywał. Widziałem upadającego kolegę. Było jak na wojnie. Nagle zapadła cisza. Nie wiem, dlaczego przestał.
Policja przybyła w 60 sekund od wezwania o pomoc. Funkcjonariusze znaleźli mordercę ukrytego pod jednego z biurek. Jego broń leżała w znacznej odległości – musiał ją sam odrzucić. Okazało się, ze Ramos od dawna publikował na portalach społecznościowych groźby pod adresem dziennikarzy. Kilka lat temu przegrał proces z gazetą, której zarzucił, że go pomówiła. Teraz w straszny sposób odpłacił za to, że napisali o tym prawdę.