Tomasz Niciejewski prezesem „Wodnika”
Na wniosek burmistrza Krotoszyna doszło do zmiany prezesa zarządu spółki Centrum Sportu i Rekreacji „Wodnik” w Krotoszynie. Jacka Cierniewskiego zastąpił na tym stanowisku Tomasz Niciejewski, były strażak zawodowy.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Jacek Cierniewski był prezesem do 30 czerwca. – Poprzedniemu zarządowi wygasła kadencja. Należało powołać nowy – wyjaśnia Franciszek Marszałek, burmistrz. Włodarz Krotoszyna zaproponował 25 czerwca radzie nadzorczej Tomasza Niciejewskiego na nowego prezesa. Trzyosobowa rada powołała Niciejewskiego, który od 1 marca był członkiem zarządu CSiR „Wodnik”. Decyzja była jednomyślna. – Prezesem został Tomasz Niciejewski, dotychczasowy członek zarządu, a wiceprezesem Jacek Cierniewski – informuje burmistrz. Nowy zarząd powołano na okres jednego roku.
Zanim burmistrz złożył wniosek o powołanie nowego zarządu, rozmawiał z prezesem Cierniewskim, by powiedzieć mu o swoim zamiarze. – To dobra decyzja, z korzyścią dla „Wodnika” i dla pana Cierniewskiego również dlatego, że nadal pozostaje na stanowisku kierowniczym – podkreśla Grzegorz Galicki, członek rady nadzorczej i skarbnik gminy Krotoszyn.
Poprzedniemu zarządowi „Wodnika” na czele którego stał Cierniewski, tego samego dnia na walnym zgromadzeniu wspólników udzielono absolutorium, co poprzedziła długa dyskusja, bowiem wynik finansowy spółki „Wodnik” za 2017 r. to minus 70 tys. zł. Strata zostanie pokryta z kapitału zapasowego, a dokładniej z ewentualnych przeszłych zysków. – Natomiast wynik podatkowy jest dodatni, bo nie wszystko stanowi koszt uzyskania przychodu, stąd ta różnica. Ponieważ był to pierwszy rok funkcjonowania spółki, uznaliśmy, że strata jest do przyjęcia, choć oczywiście nie powinno jej być w ogóle, bo strata to strata – wyjaśnia Galicki.
Zdaniem władz miasta potrzeba nowego miasta potrzeba nowego stylu zarządzania spółką „Wodnik” i nowej jakości. Konieczne są zmiany, szczególnie w zakresie zarządzania pracownikami i kontaktów zewnętrznych. – Jednym z głównych zadań na najbliższy czas jest poprawienie wizerunku spółki, uporządkowanie tego, co w spółce działało gorzej, i poszerzenie oferty dla mieszkańców miasta i gminy – mówi burmistrz . Galicki dodaje, że 2018 r. spółka musi zamknąć dodatnim wynikiem finansowym.
Choć przed prezesem Niciejewskim dużo zadań, ten nie boi się ich. – Lubię nowe wyzwania. Postaramy się wszyscy o to, aby ruszyć do przodu. Chcemy wyjść do mieszkańców z różnymi imprezami w naszych obiektach, zwrócimy się do lokalnych przedsiębiorców z propozycjami współpracy – zaznacza Niciejewski. Istniejące plany na pozostałą część 2018 r. chce zrealizować, ale też dołożyć nowe. 2 lipca zaczął się dwutygodniowy przestój basenu krytego, aby można było przeprowadzić najpilniejsze remonty.
Niciejewski, jako były zastępca komendanta powiatowego straży pożarnej, ma doświadczenie we współpracy z ludźmi o różnych charakterach. Władze liczą, że to zaprocentuje i nowy szef będzie umiał wykorzystać potencjał pracowników. – Na załogę nie mogę narzekać, bo wykonuje swoją prace dobrze lub bardzo dobrze, o czym przekonałem się przed 4 miesiące, jakie jestem w Centrum. Chcę rozdzielić obowiązki i zadania, a wtedy wszystko pójdzie do przodu. Nie ma innego wyjaśnić – podkreśla nowy prezes.
Czy Jacek Cierniewski przystosuje się do nowych warunków? Stracił przecież fotel szefa, którym był de facto od 18 lat, niemal od początku istnienia krytej pływalni. Przed kilkoma laty połączono ją z ośrodkiem sportu i rekreacji. Zarządzał więc także stadionem, terenami na Błoniu, basenem odkrytym i halą widowiskową.
Jakie zadania otrzyma Jacek Cierniewski? – Wiceprezes zajmie się głównie termomodernizacją i rozbudową krytego basenu- wyjaśnia burmistrz. Przede wszystkim ma doprowadzić do pozyskania na ten cel niskooprocentowanej pożyczki z funduszu JESSICA z Banku Gospodarstwa Krajowego.