Starostwo Powiatowe w Krotoszynie otrzymało 6 sierpnia pismo, z którego wynika, że urząd wojewódzki przyzna na inwestycję dokładnie 1 mln 464 tys. 500 zł. W piśmie zawarta jest również sugestia, iż kwota ta może ule zwiększeniu. Wszystko znaleźć będzie od wykonywanych w regionie inwestycji.

– Te pieniądze są dostępne z Programu Rozwoju Gminnej i Powiatowej Infrastruktury Drogowej na lata 2016-19. Można je otrzymać po spełnieniu szeregu warunków – opowiada Paweł Radojewski, wicestarosta krotoszyński. Inwestycję trzeba zakończyć w nieprzekraczalnym terminie do 30 listopada. Ponadto oba samorządy, tzn. starostwo powiatowe i magistrat koźmiński, muszą znaleźć ekstra po 480 tys. zł na dokończenie inwestycji. Fundusze te będą przeznaczone na drugi etap budowy ulicy Cieszyńskiego.

Obecnie wykonywana jest nawierzchnia na ul. Ks. Stanisława Goja. Jest to ok. 700 m odcinek. Prace mają się zakończyć do 31 sierpnia. Do wykonania zostanie jeszcze ok. 400 m, do skrzyżowania z ul. Działkową. To właśnie ten odcinek ma objąć drugi etap przedsięwzięcia. – Prowadzone obecnie prace stanowić będą ok. 60 proc. całości. Dokończenie tej inwestycji polegać będzie na wymianie nawierzchni asfaltowej oraz chodnika po jednej stronie. Po drugiej powstać ma tak oczekiwana ścieżka pieszo-rowerowa na całej długości tej ulicy – zaznacza Radojewski. Wicestarosta dodaje ponadto, iż jest to jedyna szansa wykonania tej inwestycji.

W przeciwnym przypadku władze powiatowe musiałyby starać się o dofinansowanie, składając bardzo drobiazgowy wniosek. Dwie poprzednie próby były nieudane. Wniosek zawsze znajdował się na odległym miejscu listy rankingowej, co wzbudno dosadne komentarze. Po wykonaniu prac gotowy będzie cały odcinek mający długość 1,166 m.

Starostwo po uzyskaniu akceptacji ze strony burmistrza Macieja Bratborskiego ogłosiło już przetarg na wyłonienie wykonawcy drugiej części. – Rozstrzygnięcie nastąpi 27 sierpnia. Teraz naszą myśl absorbuje fakt, czy kontrahenci zaoponują warunki, możliwe przez nas do spełnienia – dodaje Radajewski. Sam, jak podkreśla, pozostaje jednak optymistą, podobnie jak w sprawie otrzymania zielonego światła dla tej inwestycji przez radnych obu samorządów. – Liczę na zrozumienie ze strony radnych oraz wydanie decyzji pod presją czasu. Tymczasem cieszymy się, że jest szansa na wykonanie inwestycji spędzającej wielu z nas sen z powiek od dłuższego czasu – kończy Radojewski.