Bratborski kontra…?
Po raz pierwszy od 12 lat Maciej Bratborski w walce o fotel burmistrza nie będzie sam. Jego rywalem będzie… No właśnie – kto?
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Znowu miał być tylko on – Maciej Bratborski. Bo przez ostatnie 12 lat nie było śmiałka, który „rzuciłby mu rękawicę”. Byli tacy i owszem – co się angażowali. Ale na słownych „groźbach” nie skończyło. W tym roku miał być podobnie. Można by rzecz – że Bratborski – „już witał się z gąską”. Ale to niespodzianka. Będzie kontrkandydat. Wystawi go komitet „Dla Koźmina”.
– Komitet Wyborczy Wyborców Dla Koźmina może formalnie zgłosić kandydata na burmistrza, ponieważ zarejestrował 12 kandydatów do rady miejskiej i tym samym spełnił formalny wymóg. Być może będziemy mieć kandydata – zapowiada Dominik Radwański, pełnomocnik „Dla Koźmina”.
Kogo? Na razie cicho-sza. Dowiemy się po 26 września. Do tego dnia trzeba zgłosić kandydata imiennie. – Będziecie wiedzieli pierwsi – mówi tajemniczo Dominik Radwański. Nie chce komentować pogłosek, że to on będzie tym „pierwszym odważnym”.
Tak czy owak wróble ćwierkają, że inaczej będzie ich dwóch – a nie dwoje. I jedno pytanie – kto wygra? Maciej Bratborski w swojej samorządowej karierze kontrkandydatów miał tylko dwa razy. Najpierw 2002 roku – zmierzył się wówczas z Tadeuszem Polowczykiem i Bolesławem Kasprzakiem. Z tym drugim również w 2006. W obu przypadkach zamiatał rywali w pierwszej turze. Czy w grze o tron powtórzy nokaut, czy zmiecie go wiatr odnowy, i zamiecie go ktoś – nowy? Zdecydują wyborcy. Już 21 października.