Drugie Dino w Kobylinie?
Gmina Kobylin sprzedaje działkę. Czy powstanie na niej drugie w mieście Dino? Dlaczego zacieka budynek OSP Kobylin? Takie pytania zadał radny Piotr Chlebowski na wspólnym posiedzeniu komisji rady miasta.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
O sprawach budowlanych dyskutowali radni podczas wspólnego posiedzenia komisji Rady Miasta Kobylin. Temat ewentualnej budowy drugiego sklepu marki Dino w Kobylinie został wywołany przez radną Danutę Marcikowską. – Czy to prawda, że na terenie będącym własnością gminy przy ul. Kolejowej, ma powstać drugie Dino? Pytają mnie o to mieszkańcy z mojego okręgu. Burmistrz Tomasz Lesiński poinformował radnych, że słyszał te pogłoski, ale na razie to nic pewnego. – Owszem, chcemy sprzedać nieruchomość przy ul. Kolejowej. To powierzchnia 6 4190 ha. Przylega do torów kolejowych relacji Ostrów Wielkopolski – Leszno. To bardzo atrakcyjne miejsce. Czekamy na potencjalnych inwestorów. Chcemy, aby powstały nowe miejsca pracy.
Temat wywołał dyskusję na portalu społecznościowym. Mieszkańcy Kobylina wyrazili opinię, że w ich mieście nie są potrzebne nowe sklepy. Uważają, że bardziej przydałby się zakład produkcyjny, coś większego, gdzie zatrudniono by więcej ludzi z okolicy. Przyszłość pokaże, na co zdecyduje się urząd. Czy weźmie pod uwagę opinie mieszkańców?
Radny Piotr Chlebowski poruszył sprawę remontu budynku OSP Kobylin, w którym odbywają się posiedzenia komisji. – Budynek niedawno przechodził remont. A już widać w kątach zacieki, jest grzyb. Z tego, co pamiętam, miało być wszystko ocieplone, a położono tylko cienką płytę. Dlaczego? Co było w specyfikacji zamówienia? Jaki zakres prac? Teraz mamy wykładać na to pieniądze, a można było zrobić porządnie od razu. Przecież jest jakiś nadzór nad pracami, który powinien pilnować, co jest robione.
Jak poinformował burmistrz zostaną wykonane poprawki – ocieplenie budynku, którego nie zostało wykonane. Nowego wyglądu doczeka się także ul. Mickiewicza w Kobylinie. Na początku września został ogłoszony przetarg na położenie Kostku brukowej granitowej na długości 164,92 m. Aby ulicę odwodnić, zaprojektowano wpusty połączone z kanalizacją deszczową. O remont ulicy mieszkańcy walczyli od dawna. Chodzili na sesję, wysyłali pisma do przewodniczącego rady osiedla i do urzędu miasta.
Jak twierdzi mieszkaniec ulicy Bogdan Hadzik. – Nigdy nie doczekaliśmy się konkretnej odpowiedzi. Ciągle byliśmy zwodzeni, że urząd pracuje nad koncepcją zmiany. Ale jak długo można myśleć? Nasza ulica ma pełno dziur, studzienki są zapadnięte. Kiedy pada, woda leje nam się do piwnic. Ściany są mokre. Ja sam mam w piwnicy grzejnik na osuszanie ścian.
Teraz ruszy remont ulicy Mickiewicza. Mieszkańcy będą kibicować.