Modernizacja mostu na Czarnej Wodzie
Stan techniczny mostu nad Czarną Wodą w Sulmierzycach pozostawia wiele do życzenia. To zaś ma wpływ na kwestie bezpiecznego poruszania się po nim.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
– Czy jest więc szansa, że most zostanie w końcu wyremontowany – jak się należy? – pytała radna, Alicja Kokot. I dodała. – Słyszy się, że rząd uruchamia jakieś środki na budowę i modernizację mostów. Być może wystarczy przypilnować sprawy a i u nas udałoby się z tych środków coś zrobić.
Burmistrz poinformował, że o sprawie rozmawiał w Wojewódzkim Zarządzie Dróg w Poznaniu. Mówił też, że most wraz z cała ulicą Błonie ma w ciągu najbliższych trzech lat zostać poddany modernizacji i rozbudowie. – Komisja województwa stwierdziła, że most w takim stanie, że już teraz nadaje się do remontu, a droga wojewódzka biegnąca przez miasto jest często wybieranym przez kierowców szlakiem – opisywał wyniki rozmów Dariusz Dębicki, burmistrz Sulmierzyc.
Dodał także, że dodatkowym czynnikiem dewastującym most, jest brak ograniczenia tonażu. – Przejeżdżają przez niego również wszystkie auta ciężarowe, a most jest przystosowany jedynie do określonej ciężkości pojazdów – wyjaśniał Dębicki. Dlatego też przebudowa kładki przez Czarną Wodę ma ją poszerzyć i zwiększyć nośność. – W związku z tym na moście znajdzie się także kładka dla pieszych.
Zaś szef rady zahaczył włodarza o stan samego koryta rzeki. – Zarasta, więc można zadziałać, żeby ten stan rzeczy zmienić. Bo teraz wygląda tak, jakby rzeki nie było, ale jak przyjdzie większa woda, to będzie kłopot – przestrzegał Adam Orzeszyński. Ale i w tej kwestii zapadły pewne uzgodnienia. – Nadzór nad Czarną Wodą pełni powiat milicki i z nimi jest wszystko dogadane. Natomiast my, na każdy sygnał naszych mieszkańców np. w przypadku zalewanych pól, interweniujemy – wyjaśniał Dariusz Dębicki. A co z zarośniętym korytem rzeki? – Już dwa razy interweniowałem Wodach Polskich, które przejęły pieczę nad rzekami. Informowałem, że koryto rzeki powinno być oczyszczone. Zawsze jest ta sama odpowiedź, że mają to na względzie. Jeżeli nie zostanie to za jakiś czas zrobione, ponowie interwencję – zapewniał włodarz.
Dlatego też wrócimy do tematu na naszych łamach.