• czwartek, 08 listopad 2018 09:03
  •   1107

Ignacy Jan PADEREWSKI „wygrał” wolność

Ignacy Jan PADEREWSKI „wygrał” wolność
Ignacy Jan PADEREWSKI „wygrał” wolność © archiwum

100 lat temu Polska odzyskała wolność. Co dziś wiemy o tamtych dniach i o twórcach niepodległej? Co wiedzą o nich nasze dzieci i wnuki? Warto przywołać tamte wydarzenia i sylwetki największych Polaków.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Tuż przed zakończeniem I wojny światowej prezydent USA Thomas Woodrow Wilson przedstawił program pokojowy, który zapamiętano jako „Czternaście punktów Wilsona”. Wprowadzenie w życie tego planu miało zapobiec wybuchowi kolejnego konfliktu o skali Wielkiej Wojny. W 13. punkcie poruszono kwestię stworzenie niepodległego państwa polskiego na terenach zaborów. Problem Polski, którą w Stanach uważano w najlepszym wypadku za zniszczony teren, wymagający pomocy humanitarnej, podniesiono na arenie międzynarodowej. W ten sposób droga powrotna Polski na mapę Europy przebiegła przez Amerykę. Osobą, która zainteresowała prezydenta USA losem Polaków, był Ignacy Jan Paderewski.

Wilson nie posłuchałby Paderewskiego, gdyby nie jego talent i ogromna popularność. Podczas wojny Paderewski był już prawdziwą gwiazdą. Sława była dla niego narzędziem, którym była dla niego narzędziem, którym chciał odzyskać polską niepodległość. – „Będę mówić o Polsce i ludzie będą zmuszeni myśleć o Polsce, a to jest właśnie sposób, dzięki któremu Polska trafi do myśli i czynów tych ludzi” – pisał potem w pamiętnikach.

MAGIK KLAWIATURY
Po sukcesach w Paryżu i Londynie do Stanów Zjednoczonych pojechał w 1891 r. Na trasę koncertową po USA zdecydował się ze względów finansowych, a ostatecznie osiadł tam na stałe. „Magik klawiatury” i „król pianistów”, to tylko niektóre z przydomków, jakimi określano go po występach. Muzyka Polaka otoczyła świat. Grał w niemal całej Europie, obu Amerykach, a nawet w Australii i Afryce. Stworzył wtedy swoje jedyne sceniczne dzieła, operę „Manru”, która pozostaje jedyną polską operą, jaką kiedykolwiek wystawiono w Metropolotan Opera.

W pierwszym dziesięcioleciu XX w. na całym świecie można było usłyszeć symfonię „Polonia”, która była hołdem dla zniewolonej ojczyzny, ale Paderewski planował dużo bardzo bezpośredni akt patriotyzmu. W 1910 r., z okazji 500-lecia bitwy pod Grunwaldem, kompozytor sfinansował budowę Pomnika Grunwaldzkiego w Krakowie. Odsłonięcie monumentu i przemówienie artysty obserwowało ponad 150 tys. widzów. W tym samym roku, będą na szczycie, Paderewski postanowił porzucić karierę kompozytora. Nadal podróżował na świecie, ale zamiast nut woził ze sobą informacje o Polsce.

TOURNÉE DYPLOMATYCZNE
Dyplomacja w imieniu ojczyzny pod zaborami była o tyle prosta, że Paderewskiego wszędzie znano i lubiano. W ten sposób mógł pozyskiwać środki dla ofiar wojny oraz zakładać komitety pomocy Polakom. Takie powstały we Francji i w Wielkiej Brytanii. Na swojej drodze spotkał innego giganta polskiej kultury – Henryka Sienkiewicza, z którym założył w Szwajcarii Komitet Generalny Pomocy Ofiarom wojny w Polsce.

Zorganizował za granicą ponad 300 koncertów, z którego każdy poprzedzał krótką przemową na temat zaborów. O tym, że muzyczno-niepodległościowa strategia dawała wymierne efekty świadczy m.in. 30 tys. amerykańskich ochotników, którzy zaciągnęli się do Armii Polskiej we Francji.

Paderewski przewidział, że szansą na podniesienie tych postulatów w świecie międzynarodowej polityki będzie Wilson. Memoriał na temat Rzeczypospolitej (który zawierał m.in. pomysł stworzenia na wzór amerykański środkowoeuropejskiej federacji, swoistych Stanów Zjednoczonych Polski) udało mu się przekazać prezydentowi w 1917 r. Kilka miesięcy później w politykę niepodległościową zaangażował się jeszcze bardziej jako amerykański przedstawiciel Komitetu Narodowego Polski, prowadzonego przez Romana Dmowskiego.

DEKLARACJA WERSALSKA
Po tym, jak Wilson przedstawił swoje postulaty, Paderewski do utraty tchu naciskał na Wielką Brytanię, Francję i Włochy, aby uznały powstanie ze zjednoczonych przyniosły efekty w postaci ogłoszonej w czerwcu 1918 r. deklaracji wersalskiej, w której te trzy państwa zgodziły się na powstanie „zjednoczonego i niepodległościowego państwa polskiego z wolnym dostępem do morza”.

Kiedy pod koniec 1918 r. Paderewski postawił wreszcie stopę  na ojczystej ziemi, mieszkańcy Poznania przyjęli go z ogromnym entuzjazmem, który w końcu przeobraził się w zakończenie sukcesem Powstanie Wielkopolskie.

Działalność Paderewskiego nie umknęła Józefowi Piłsudskiemu. W charyzmatycznym muzyku, który porzucił karierę na rzecz ojczyzny. Naczelnik widział człowieka, który w raczkującej Polsce zasypie przepaść między prawicą i lewicą. Chociaż przewidywania te okazały się zbyt optymistyczne, a burzliwa, międzywojenna polityka bezlitosna, to mianowany na premiera i szefa MSZ młodego państwa Paderewski starał się wykonać zadanie. Wraz z Romanem Dmowskim udał się na konferencję pokojową do Paryża, a jego podpis znalazł się pod traktatem wersalskim. Dokument ten oficjalnie przewrócił istnienie naszego kraju.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)