Drapieżnik w sutannie skazany
Napastnik seksualnie swoich ministrantów, a sądowi wciskał kit, że w ten sposób chciał ich odprowadzić do zbawienia. Ale sprawiedliwości stało się zadość i ksiądz Wojciech l. (39 l.) z Gdyni został skazany na sześć lat więzienia. Musi też zapłacić swoim ofiarom 140 tys. zł zadośćuczynienia.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Oprócz codziennej posługi duszpasterskiej na parafii św. Andrzeja Boboli w Gdyni ksiądz Wojtek realizował się, pracując z dziećmi. Nie wystarczyło mu jednak odprawianie mszy dla najmłodszych. Reaktywował chłopięcą drużynę harcerską ZHR w Wejherowie, jeździł z ministrantami na obozy, a tam spełniał swoje pedofilskie fantazje. W szczególności ksiądz upatrzył sobie 14- i 18-latka. Wzywał ich do siebie, kazał im się rozbierać, dotykać swojego członka, a apotem bił ich kablem po gołych pośladkach. Miała to być pokuta za to, że się onanizują lub prowokują dorosłych do zachowań seksualnych.
– W akcie oskarżenia księdzu zarzucono łącznie pięć przestępstw o charakterze seksualnym – mówi Anna Kotłowska z Prokuratury Rejonowej w Gdyni, która chciała dla pedofila sześciu lat pozbawienia wolności. I taki właśnie wyrok orzekła sędzia Anna Miszewska z Sądu Rejonowego w Gdyni. Dodatkowo zakazała oskarżonemu pracy z dziećmi i zasądziła odszkodowanie dla pokrzywdzonych w łącznej kwocie 140 tys. zł.
– Mój klient przeprosił swoje ofiary. Po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku zastanowimy się nad apelację – stwierdziła Beata Nowakowska, obrońca księdza.