System stypendialny do poprawki
7 marca koźmińscy radni spotkali się z dyrektorami szkół, by podyskutować o zasadach przyznania stypendiów uzdolnionym uczniom placówek prowadzonych przez gminę Koźmin Wlkp. Okazuje się, że wprowadzony przed trzema laty program stypendialny budzi wiele kontrowersji.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Spotkanie i dyskusję dyrektorów placówek oświatowych i radnych na temat proponowanych zmian w systemie stypendialnym dla uzdolnionych uczniów prowadził radny Karol Jankowski, przewodniczący komisji spraw społecznych Rady Miejskiej w Koźminie Wielkopolskim.
Kontrowersje wokół gminnego systemu stypendialnego nie są czymś całkowicie nowym. Już pod koniec poprzedniej kadencji grupa radnych domagała się przejrzenia mechanizmów działania systemu stypendialnego, zwłaszcza że coraz więcej uczniów stypendia naukowe otrzymywało, z dużą łatwością uzyskując wysokie oceny z poszczególnych przedmiotów, jak i z zachowania. A to z kolei powodowało, że utrzymanie systemu stypendialnego kosztowało coraz więcej, z trudem miesząc się w widełkach od 60 do 80 tys. zł rocznice.
Dlatego już w tej kadencji zapowiadane są prace nad zmianą regulaminu przyznawania stypendiów, czym zajmą się zarówno komisja spraw społecznych, ale także komisja budżetowa. Jak dotąd stypendia przyznano ponad 200 uczniom, którzy uzyskali wysoką średnią ocen (powyżej 5,75), a ich zachowanie oceniano jako wzorowe.
Podczas dyskusji nauczyciele zauważyli, że ich zdaniem same wysokie oceny i nie budzące zastrzeżeń zachowanie to za mało, by uzyskiwać stypendium gminne. Postulowali oni, aby wprowadzić dodatkowe kryteria, takie jak zaangażowanie ucznia w życie szkoły, działalność społeczna, czy wyjątkowe sukcesy i osiągnięcia zauważone w skali województwa i kraju (np. udział i sukces na olimpiadach przedmiotowych, wyjątkowe hobby itp.). Wspomniano również o tym, że zdarzyły się przypadki nękania nauczycieli przez rodziców uczniów starających się o stypendium.
Krytyczne i rozgoryczeniem o dotychczasowym działaniu systemu stypendialnego mówił burmistrz Maciej Bratborski, wyrażając w ten sposób stanowisko wielu radnych. – Po 3 latach funkcjonowania systemu czas zweryfikować pewne zapisy. Chcieliśmy promować uzdolnioną młodzież z naszej gminy. Z przykrością muszę stwierdzić, że w 90 procentach były to stypendia za oceny. Udzieliliśmy ich ponad 200, ale na palcach jednej ręki można policzyć stypendystów, którzy odnieśli jakieś wyjątkowe sukcesy w olimpiadach i konkursach na szczeblach wojewódzkich czy ogólnopolskich.