„Trójka” nadal bez władzy
Na środę, 20 lutego, burmistrz Koźmina Wlkp. zwołał w miejscowym gimnazjum zebranie mieszkańców Osiedla nr 3 obejmującego ulicę Tysiąclecia i Mikołaja Kopernika, celem wybrania przewodniczącego i rady osiedlowej. Do wyborów jednak nie doszło, bo nie dopisała frekwencja.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Wybory zwołano do Gimnazjum im. Zjednoczonej Europy, gdzie przygotowano do dyspozycji mieszkańców jedną z sal lekcyjnych. Do udziału w głosowaniu było uprawnionych, a minimalna frekwencja (w pierwszym terminie) wynosić musiała co najmniej 97 osób.
Jednak na miejscu zjawiło się zaledwie 15 mieszkańców Osiedla nr 3, co spowodowało, że wybory nie mogły się dojść do skutku. Według statutu gminy Koźmin rada osiedla musi liczyć 15 osób plus przewodniczący. Do tego trzeba jeszcze dodać trzy osoby, które muszą zasiąść w komisji skrutacyjnej (zwanej czasami komisją wyborczą, bo to ona przygotowuje, rozdaje i liczy karty do głosowania), rezygnując tym samym z kandydowania na przewodniczącego osiedla oraz na członków rady osiedlowej. Jednym słowem, aby wybory na osiedlu były ważne, w elekcji musiałoby brać udział minimum 19 osób. Tego progu jednak nie osiągnięto, a np. w przeprowadzonych dzień wcześniej wyborach przewodniczącego i rady Osiedla nr 2 właśnie tylko osób uczestniczyło.
Za stołem prezydialnym zasiedli: Jarosław Ratajczak – wiceburmistrz Koźmina Wlkp., Wojciech Dykcik – wiceprzewodniczący Rady Miejskiej i Karol Jankowski – radny miejski. Czekając na drugi termin zagajono dyskusję. Z sali padło pytanie o wysokość bonifikaty, jakiej udzielać będzie gmina podczas wykupowania prawa do nieruchomości komunalnych pozostających w tzw. użytkowaniu wieczystym. – Słyszałem, ze gmina chce udzielić bonifikaty w wysokości 60 proc. Dlaczego to nie może być większa bonifikata, bo słyszmy np. w telewizji, że są miasta, gdzie wynosi ona 90 proc. – dopytywała mieszkanka największego koźmińskiego osiedla.
W odpowiedzi Ratajczak odpowiedział, że jak na razie bonifikata 60-procentowa pozostaje tylko propozycją burmistrza (uchwalono bonifikatę 70 proc. – przyp. red.). Na odchodnym uczestnicy spotkania usłyszeli, że od teraz burmistrz Bratborski ma 7 dni na wyznaczenie daty kolejnego spotkania wyborczego.