Wyjść na scenę i być w stanie zagrać
Rozmowa z zespołem PodobaMiSię, który wystąpił w ramach Dni Ziemi Milickiej.
Jak długo już funkcjonujecie?
Zespół w obecnym składzie działa od dwóch lat. Zmiana perkusisty nastąpiła w trakcie programu Must Be The Music, a ogólnie zespół powstał już bardzo dawno temu, cały skład był w ogóle inny, musieliśmy zmienić nazwę, dlatego kiedyś było OldPodobaMiSię, a PodobaMiSię działa od dwóch lat.
Jak podobało się Wam w Miliczu?
A w Miliczu jest bardzo fajnie, bardzo dużo ładnych dziewczyn, dwie piękne mamuśki tu były, fantastyczne kobiety, serdecznie pozdrawiam. Mam zdjęcia z ich dziećmi… (śmiech).
Posiadacie już własną dyskografię?
Wypuściliśmy takie małe demo w 2008 roku. Jest tam nagrane 5 numerów, a aktualnie rozprowadzamy taką płytkę multimedialną, na której są nasze teledyski amatorskie, jeden profesjonalny, demówka i parę bonusików. Zachęcam każdego do kupna, a w sierpniu wydajemy naszą pierwszą płytę, która nazywać się będzie „Niepełnoletnie dziewczęta”.
Co uważacie za wasz największy sukces?
Oczywiście finał programu Must Be The Music, bo to nas pchnęło do przodu, mamy teraz dużo grania. Dodatkowym takim sukcesem jest, jeżeli słuchacz rozumie teksty naszych piosenek.
A dla reszty zespołu co jest tym sukcesem?
Mnie tak bardzo pozytywnie zaskoczyła nagroda publiczności na festiwalu Wake Up w Skorzęcinie. Był to trudny czas przygotowań, część składu dojechała tam stopem, a po dwunastu godzinach zmęczenia i wyczekiwania na koncert dostaliśmy tę nagrodę, co bardzo mnie ucieszyło.
- Dla mnie każdy koncert jest sukcesem...
- Wyjść na scenę i być w stanie zagrać (śmiech).
- AK: … każde machanie rękoma, każdy pisk, każdy uśmiech to sukces. Bardzo dziękuje za to wszystkim.
Gdzie jeszcze można was w tym roku zobaczyć?
Gramy w tym roku na Woodstocku i mam nadzieję że będzie fajnie (śmiech).
Rozmawiał Wiesław Piotrowski