Krotoszyn w cieniu swastyki
Do 7 października na krotoszyńskim Rynku możemy oglądać wystawę plenerową „Krotoszyn w cieniu swastyki”.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Organizator wystawy – Muzeum Regionalne im. Hieronima Ławniczaka – podkreśla, że zbliżająca się 80. rocznica wybuchu wojny jest nierozerwalnie związana z wcieleniem naszego powiatu do Kraju Wiary (Wahrtegau). Na 20 planszach zaprezentowano plany i działania okupantów, działalność konspiracyjna, martyrologię krotoszynian i życie codzienne.
Klamrę kompozycyjną są tablice poświęcone walkom o Krotoszyn, które toczyły się 1 września 1939 i 23 stycznia 1945, kiedy to wojska hitlerowskie wyparła Armia Czerwona. 407 fotografii ukazuje postacie, wydarzenia, miejsca.
Uwagę zwracają osoby konspiratorów. Z umiarem i rozsądkiem wspomniano mjr. Franciszka Pukackiego, ps. Gzyms (1916-1980), o którym napisano, że poza wielkimi zasługami został w końcu złamany i poszedł na współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa. To o wiele rozsądniejsze niż stanowisko radnych Krotoszyna sprzed wielu lat, którzy pozbawili go pamiątkowej tablicy przy ul. Raszkowskiej.
Pewien, a może duży wpływ na tę decyzję miała ocena historyka dr Edwarda Jokiela, podówczas radnego. Wydaje się, że zwłaszcza od historyków powinniśmy wymagać wyobraźni i przeświadczenia, że nikt do końca nie wie, co działo się z każdą złamaną przez totalitaryzm jednostką i jakie okoliczności zadecydowały o jej upadku.
Przekreślenie kogoś na podstawie – z pewnością niepełnych materiałów – jest i niemoralnie, i niekatolickie. Strzeżmy się takich sędziów.