• Lubelskie
  • czwartek, 18 lipiec 2019 11:37
  •   1002

Zabrał auto mamie, zabił 14-latkę

Tragiczna przejażdżka czwórki nastolatków z Lubelszczyzny
Tragiczna przejażdżka czwórki nastolatków z Lubelszczyzny Tragiczna przejażdżka czwórki nastolatków z Lubelszczyzny © materiały policyjne

Ta młodzieńcza głupota przyniosła śmierć. We wtorek po południu w Horodyszczu (woj. lubelskie) w wypadku zginęła Martyna (†14 l.). Na przejażdżkę starym volkswagenem passatem zabrał dziewczynę… jej rówieśnik Hubert (14 l.). Towarzyszyło im jeszcze dwóch kolegów. Nieletni kierowca wyjechał na ruchliwą drogę wprost pod nadjeżdżającego opla.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Horodyszcze leży w pobliżu ruchliwej drogi z Radzynia Podlaskiego do granicy w Sławatyczach. Hubert, Damian, Filip i Martyna, przyjaciele z jednej okolicy, nie wiedzieli, co robić z wolnym popołudniem. Wpadli na pomysł, że zabiorą samochód spod domu Huberta (nikogo tam w tym czasie nie było) i pojadą przygotować ognisko na urodziny koleżanki. – Hubercik wiele razy brał już to auto – przyznaje kolega czwórki przyjaciół. Martyna siadła obok kierowcy. Wyboista żużlówką dojechali do ruchliwej szosy. 14-latek chciał ją przeciąć i wjechać w kolejną polną dróżkę. Ale lecimy, 30-letni volkswagen paasat zabuksował kołami po żużlu i auto wyskoczyło na asfalt zbyt późno. Uderzył w niej nadjeżdżający z prawej strony opel. – Nastolatek, wyjeżdżając z drogi podporządkowuj, nie udzielił pierwszeństwa przejazdu. Oplem kierował 36-latek podróżujący z dwoma pasażerami. Był trzeźwy – informuje nadkom. Beata Miszczuk z bialskiej policji. – Nie miałem szans uniknąć zderzenia – powiedział z rozpaczą kierowca opla. Mężczyzna płakał kiedy zobaczył, co się stało.

Ranni chłopcy trafili do szpitala w Lublinie. Martyna została na miejscu. W zimnym, czarnym worku.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)