Rozłam w klubie radnych „Dziewiątka”
Konrad Przybyszewski został wyrzucony z klubu radnych „Dziewiątka”. Powodem miał być brak lojalności. Zmienił się również przewodniczący kobylińskiej organizacji.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
W kobylińskim klubie radnych „Dziewiątka” zaszły spore zmiany. Pierwsza dotyczy funkcji przewodniczącego, z której zrezygnował Andrzej Maćkowiak. – Mam tyle zajęć, że musiałem z czegoś zrezygnować. Zostałem członkiem zarządu Samorządowej Inicjatywy Obywatelskiej i stwierdziłem, że wszystkich srok za jeden ogon nie można ciągnąć – mówi Andrzej Maćkowiak (36 l.). Na stanowisku – z poparciem pozostałych członków – zastąpił go Grzegorz Kreczmer (56 l.). – Rozumiem decyzję Andrzeja i dziękuje za zaufanie członkom klubu – mówi nowy przewodniczący.
Druga zmiana jaka zaszła w szeregach „Dziewiątki” jest bardziej kontrowersyjna. Z klubu został bowiem wyrzucony Konrad Przybyszewski. Powód? Radny z Kuklinowa nie chciał działać zgodnie z linią programową. – Miał pogrożone palcem i nie posłuchał. Za lojalność, a raczej za jej brak, musiał opuścić klub – mówi wprost Grzegorz Kreczmer. W jakiej sytuacji Konrad Przybyszewski działał niezgodnie z polityką klubu? Tego przewodniczący zdradzić nie chciał. Jak się jednak nieoficjalnie dowiedzieliśmy – radny z Kuklinowa miał dbać tylko o dobrobyt własnej wioski. – W klubie było nas 10. Wiosek w gminie mamy 20 i musimy pomyśleć o wszystkich. Nie można wszystkiego chcieć tylko dla jednej wioski i negować wszystkie inne inwestycje – mówi nam jeden z członków klubu.
Zachowanie Konrada Przybyszewskiego zostało przedyskutowane na klubie. Zarządzono głosowanie. I tylko rajca z Kuklinowa stanął sam w swojej obronie. – Na głosowaniu było nas 9. I tak – 7 osób głosowało za opuszczeniem klubu przez pana Konrada, jedna osoba się wstrzymała, a pan Konrad zagłosował przeciw – relacjonuje Grzegorz Kreczmer (56 l.). Sam Konrad Przybyszewski nie chciał się do całej sytuacji odnosić. – Nie będę tego komentować – ucina radny z Kuklinowa.