56-latek – kierujący fordem eskortem – stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożne drzewo. Do wypadku doszło na trasie pomiędzy Wałkowem a Starą Obrą. Na miejsce wezwano 7 jednostek straży pożarnej. – Z racji tego, że zdarzenie miało miejsce na granicy dwóch powiatów, w tak zwanym obszarze dwóch powiatów, w tak zwanych obszarze chronionym, zadysponowano 2 zastępy z JRG Jarocin, 2 zastępy z OSP Goliny oraz 2 zastępy JRG Krotoszyn i 1 z OSP Koźmin Wlkp. – wylicza kpt. Tomasz Patryas, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.

Kierowca forda był zakleszczony w rozbitym pojeździe. – Strażacy z Jarocina, którzy jako pierwsi dotarli na miejsce wykonali dostęp do poszkodowanego za pomocą narzędzi hydraulicznych – dodaje Patryas. 56-latek był przytomny i po wyciągnięciu z wraku auta trafił pod opiekę Zespołu Ratownictwa Medycznego. Medycy, po przebadaniu poszkodowanego, zdecydowali o przetransportowaniu go do szpitala w Jarocinie.

Jak się okazało – 56-latek nie posiadał uprawnień do kierowania samochodami. – Wstępnie ustalono, że mężczyzna kierował autem bez wymaganych uprawnień. I z nieustalonej przyczyny, na prostym odcinku drogi zjechał z niej uderzając w przydrożne drzewo – relacjonuje asp. Piotr Szczepaniak (39 l.), rzecznik prasowy krotoszyńskiej policji. Istniało także potwierdzenie, że mężczyzna mógł kierować pod wpływem alkoholu. Dlatego w szpitalu pobrano mu krew do badań. – Nie było śladów hamowania, a w samochodzie były butelki alkoholu, w tym jedna napoczęta. Zachodzi więc podejrzenie, że mężczyzna mógł kierować w stanie nietrzeźwości – dodaje Szczepaniak.

Policjanci wykonali oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczyli samochód. Postępowanie w tej sprawie prowadza funkcjonariusze z Krotoszyna.