Rewitalizacja kaflarni ciągle budzi emocje
Nieprzerwanie planowana rewitalizacja zdunowskiej kaflarni budzi wiele emocji. Ostatnio o zdanie, które w sumie ma pochłonąć ponad 8,5 mln zł, dopytywała radna – Ewa Chyła.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Zaczęło się od zwiększenia – i to o ponad milion złotych – puli środków na rewitalizację w Zdunach. Miało to miejsce na poprzedniej sesji. Powód? Przetarg na rewitalizację zadania wyszedł drożej niż zakładano.
Ewa Chyła przypomniała włodarzowi o sytuacji sprzed kilku miesięcy, kiedy to odbyła się wizyta lokalna Kaflarni. – Wtedy burmistrz powiedział, że kwota jest w kosztorysie (około 7 mln 400 tys. zł – przyp. red.), jest tak duża, że jej nie przekroczymy – wspominała radna Chyła. Czemu Tomasz Chudy (50 l.) zaprzeczył. – Nie powiedziałem tak – odrzekł burmistrz.
Radna jednak upierała się przy swoim stanowisku. – Powiedział pan tak, kiedy o to pytałam. Później rozmawialiśmy na spotkaniu, które pan zwołał i wówczas również burmistrz powiedział, na moje pytanie, czy przypadkiem kwota nie będzie zwiększona – jak to byłoby choćby w przypadku remontu przedszkola czy prawdopodobniej świetlicy w Chachalni – że jest tak wysoka, że na pewno jej nie przekroczymy – nie odpuszczała Ewa Chyła.
Burmistrz uparcie twierdził, że zwracał uwagę na ryzyk – iż kasy może nie starczyć. – Wyraziłem również nadzieję, że jeżeli ta kwota będzie przekroczona nieznacznie, a uważam, że milion, który wyszedł w tym przetargu, to niewielka kwota, to z pewnością byłoby to do zaakceptowania, natomiast jeśli dziesięć, to nie. I tak były toczone nasze rozmowy podczas wizji – stwierdził Tomasz Chudy (50 l.).
Jednocześnie zaznaczył, że od momentu, kiedy kosztorys został wykonany, zaszło wiele zmian m.in. poszybowała w górę pensji minimalna. – To są kwestie, które wpłynęły na wyniki przetargu. Było kilka ofert, a wybraliśmy cenowo najkorzystniejsza, bo następnie opiewały już na dużo wyższe kwoty. Stąd zaproponowaliśmy podwyższenie do 8 mln zł – i to już na poprzedniej sesji – i otrzymaliśmy państwa zgodę – zwrócił się włodarz do rajców.
Zaś o kwestie związane z przyszłymi kosztami utrzymania i eksploatacji, odnowionej już Kaflarni, dopytywała Barbara Kempiak. – Wszędzie dotychczasowe opracowania jakie zostały przedstawione zawierają informacje dotyczące środków jakie zainwestuje gmina. Brak jest jednak jakiejkolwiek informacji o wysokości kosztów związanych „szeroko pojętym utrzymaniem” – zwraca uwagę radna.
Z otrzymanej od burmistrza informacji dowiedziała się, że roczne koszty operacyjne bez amortyzacji wynosić mają 63 tys. zł. – W ramach realizacji projektu planowane jest utworzenie jednego stanowiska pracy – dodaje Tomasz Chudy (50 l.).