101. rocznica Powstania Wielkopolskiego w Krotoszynie
W piątek, 27 grudnia przypadła 101. rocznica wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Mieszkańcy pamiętają o tym i hucznie obchodzili ten szczególny dzień.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
W piątek, 27 grudnia w Muzeum Regionalnym im. Hieronima Ławniczaka w Krotoszyna odbyła się wieczornica Powstania Wielkopolskiego. Wieczornica rozpoczęła się od koncertu piosenek patriotycznych w wykonaniu krotoszyńskiego zespołu „TACY nie INNI”. Zespół w składzie: Stanisław Swora (wokal, gitara), Mateusz Kaźmierczak (trąbka, wokal), Krystian Tomza (gitara basowa), Miłosz Maciejewski (perkusja) oraz Andrzej Sikora (instrumentalny klawiszowe) zaprezentował pieśni patriotyczne oraz wojskowe w aranżacji wojskowej. Pociągnęli oni za sobą tłumy, a owacji nie było końca. Warto dodać, że menadżerem kapeli jest znany Mariusz Kaźmierczak (50 l.).
Później wspomnienia swojego dzidka wachmistrza Władysława Rybakowskiego (†67 l.) odczytał jego wnuk Paweł Władysław Płócienniczak, który okrasił retrospekcje swojego przodka komentarzami historycznymi i wyjaśnieniami ówczesnej sytuacji.
Na zakończenie o sytuacji po Powstaniu Wielkopolskim (prelekcja pn. „Tuż po powstaniu”, czyli od zawarcia rozejmu w Trewirze, do powrotu Zdun do Polski) opowiedział Piotr Mikołajczyk (39 l.), dyrektor Muzeum Regionalnego im. Hieronima Ławniczaka w Krotoszynie.
W 2015 r. podczas wieczornicy mówiono ogólnie o Powstaniu Wielkopolskim skupiając się na wach. Władysławie Rybakowskim (†67 l.), ppor. Janie Szelągowskim (†73 l.) i dr Władysławie Janie Bolewskim (†85 l.) (w tym roku odsłonięto mural); w 2016 r. omówiono zdjęcie Krotoszyna 1 stycznia; w 2017 r. mówiono o bojach pod Zdunami, a w 2018 r. o miejscowych walkach powstańczych.
Po zakończeniu wieczornicy uczestnicy udali się na krotoszyński Rynek, gdzie Krotoszyńscy Fanatycy Kolejorza zorganizowali okolicznościową iluminację połączoną z okrzykami ku czci Powstańców Wielkopolskich. Oczywiście podczas imprezy nie brakowało zbiórki pieniędzy na małego i chorego Marcelka (8 mies.), o czym już pisaliśmy na naszych łamach.