Opóźnienie rozbudowy szpitala
Powiat krotoszyński podpisał aneks do umowy z firmą rozbudowującą szpital przy ulicy Mickiewicza w Krotoszynie. Zgodził się na przesunięcie terminu zakończenia prac do 30 czerwca. Nie będzie zatem naliczał kar umownych.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Planowany wcześniej termin zrealizowania inwestycji przypadał na styczeń. Koszt robót, zgodnie z umową z konsorcjum firm Komputronik Biznes i Infracon, na wynieść 24,5 mln zł. Przekazanie wykonawcy placu budowy miało miejsce 9 kwietnia 2018 r.
Starosta Stanisław Szczotka (63 l.) za błędy skutkujące opóźnieniem winni przede wszystkim projektanta. Radny powiatowy Jarosław Kubiak (50 l.) już w czerwcu 2019 r. dopytywał o szczegóły. Z kolei w grudniu powiedział na sesji. – Dowiedziałem się, że rozbudowa powinna potrwać do stycznia 2020 r., a za każdy dzień opóźnienia przewidywana jest kara umowna. Miałaby ona wynosić 122 tys. 507 zł za każdy dzień. Jednak zakończenia rozbudowy wciąż nie widać. W związku z tym radny zastanawiał się, czy kary będą naliczane tak, jak przewidziano w umowie.
Starosta Stanisław Szczotka (63 l.) odpowiedział. – Mówiłem wielokrotnie, że termin nie zostanie dotrzymany. Jeżeli wykonawca nie złoży aneksu, udowadniając, że były istotne powody, by przedłużyć rozbudowy, kary będą naliczane – skomentował.
9 stycznia aneks do umowy został w starostwie podpisany. Władze powiatu przystały na przesunięciu terminu zakończenia inwestycji do 30 czerwca. – Główną przyczyną są błędy w projekcie, m.in. te, które spowodowały konieczność rozebrania niektórych elementów, na przykład nadbudówki osłaniającej wentylatory, która wchodziła w drogę śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego lecącym na przyszpitalne lądowisko – wyjaśnił Stanisław Szczotka (63 l.). Przyznał też, że na opóźnienie robót budowlanych wpłynęła pogoda – wietrzne dni i deszcze nawalne w 2019 r.
Podpisanie aneksu z wykonawcą rozbudowy lecznicy oznacza, że nie zostaną mu naliczone horrendalne kary umowne. – Najważniejsze, żeby skończyć inwestycję. Gdybyśmy mieli zerwać umowę i wyłaniać nowego wykonawcę, wszystko by trwało jeszcze dłużej – stwierdził starosta.
Wybrano zatem mniejsze zło. Starostwo zamierza jednak dochodzić na drodze sądowej finansowej rekompensaty od firmy, która opracowała projekt inwestycji.