Jak zapewnia Michał Kurek (44 l.), naczelnik wydziału gospodarki komunalnej w krotoszyńskim magistracie, odkażanie będzie prowadzone w sposób ciągły. Pracownicy urzędu miejskiego z działu utrzymania zieleni oraz Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej zaczęli od Rynku.

Akcja się rozszerzyła. – Dezynfekcję prowadzimy tam, gdzie pojawia się najwięcej ludzi – mówi Michał Kurek (44 l.) i dodaje, że to miejsca, w których mieszkańcy powiatu załatwiają niezbędne sprawy. Wymienia np. okolice poczty, aptek i marketów. – Będziemy odkażali dotąd, dokąd będzie taka potrzeba – zapowiada.

Odkażanie odbywa się zarówno na terenie całego Krotoszyna, jak i w centrum wiosek wchodzących w skład gminy. – Niektóre szczególnie często odwiedzane miejsca dezynfekowane są codziennie – informuje Kurek.

Pracownicy, którzy zajmują się odkażaniem do tego zadania przygotowani byli już wcześniej. – Co roku odbywali szkolenie z zakresu oprysków – mówi urzędnik. W ich trakcie skupiano się głównie na środkach ochrony roślin, ale zdobyta wiedza i umiejętności w czasie pandemii korona wirusa okazały się – zdaniem Michała Kurka – przydatne.

Dezynfekcja trwała do 10 kwietnia. – Czekamy na dostawę płynu do dezynfekcji. Od wtorku po świętach wielkanocnych ruszamy z dalszą pracą – stwierdził.

Załoga PGKiM również dezynfekuje. – Kupiliśmy środek odkażający oraz środki ochrony osobistej dla wszystkich pracowników – informuje Marcin Jamry (40 l.). Zaznacza, że dzięki odpowiednim zabezpieczeniom żaden z zatrudnionych nie zakaził się – mimo że pracują na terenie całej gminy Krotoszyn.

Pracownicy spółki wzięli się za klatki schodowe we wszystkich lokalach komunalnych oraz wiaty przystankowe. – Usługę taką proponujemy także wspólnotom mieszkaniowym – zaznacza prezes miejskiej spółki.

Podkreśla ogromne zaangażowanie pracowników. – Dziękuję im za odwagę, bowiem każdy z nich mógłby odmówić wykonywania takich obowiązków.