Rondo, a właściwie rondeczko znalazło się na krzyżowaniu ul. Benickiej, Koźmińskiej i Słodowej. Od początku zeszłego tygodnia w tym rejonie zaczęły obowiązywać nowe przepisy. Ul. Słodowa na odcinku od dawnego browaru do ul. Koźmińskiej z powrotem stała się dwukierunkowa. Ponadto zlikwidowano strefę parkowania.

Na wniosek radnych powiatowych podjęto decyzję o postawieniu w tym miejscu małego ronda, w celu udrożnienia ruchu i zmniejszenia możliwości powstawania korków. – Otrzymywaliśmy wiele wniosków od mieszkańców o to, aby ponownie wprowadzić dwukierunkowy ruch na ul. Słodowej – wyjaśnia Paweł Radojewski (57 l.), wicestarosta krotoszyński.

Podkreśla, że znaczny wpływ na tę decyzję miało owarcie restauracji McDonald’s przy ul. Benickiej oraz budowa nowego osiedla w jej sąsiedztwie. – Zwłaszcza wtedy ruch pojazdów się zwiększył – zaznacza.

Niektórzy krotoszynianie dziwią się, dlaczego jest ono tak małe. Sprawę objaśnia nam Radojewski. – Większe rondo na tym skrzyżowaniu nie pozwoliłoby na swobodny przejazd pojazdów.

Zmiana ma udrożnić coraz większy ruch, ma też zapobiegać korkom. – Usprawnienie ruchu w centrum Krotoszyna zależy jednak w dużym stopniu od wybudowania ronda przy szpitalu na ulicy Mickiewicza – stwierdza zastępca starosty.

Czy rondo przy Słodowej, które pojawiło się w zeszły poniedziałek, sprawdzi się i zostanie tam na stałe? – Taką mamy nadzieję – odpowiada Paweł Radajewski. Choć istnieje możliwość likwidacji lub przeniesienia go.