Do wypadku doszło w piątek, 5 czerwca po godz. 12:00 podczas padającego deszczu. – O godz. 12:16 otrzymaliśmy dramatycznie brzmiące wezwanie, że na skrzyżowaniu dróg w okolicy Wziąchowa Wielkiego doszło do zderzenia dwóch aut, które zaczynają się palić, a w środku są uwięzione osoby. Chcieliśmy być na miejscu wypadku jak najszybciej, by udzielić pomocy osobom poszkodowanym. Na szczęście ogień ugasili w zarodku świadkowie wypadku – informują druhowie z OSP Gądkowice, do których w późniejszej fazie dołączyło też OSP Bartniki.

Jak wykazały wstępne czynności przeprowadzone przez policjantów na miejscu zdarzenia, drogą z kierunku Sulmierzyc w stronę Milicza jechał samochodem osobowym marki toyota evensis 33-letni mieszkaniec województwa wielkopolskiego. Wraz z nim jechała 24-letnia pasażerka. W tym samym czasie drogą podporządkowaną oznaczoną znakiem STOP z kierunku Wziąchowa Wielkiego samochodem osobowym marki VW passat jechał 46-letni mieszkaniec gminy Milicz. W obrębie skrzyżowania dróg doszło do zderzenia obu samochodów. Siła uderzenia była tak duża, że pojazdy wypadły z drogi i wjechały na pobliskie pola uprawne, gdzie toyota przewróciła się na bok.

Wszystkie trzy osoby uczestniczące w wypadku doznały obrażeń ciała. Rannych przetransportowano do szpitali w Krotoszynie i w Ostrowie Wielkopolskim. Nikt inny nie ucierpiał. Samochody biorące udział w zdarzeniu zostały poważnie uszkodzone i nie nadawały się do dalszej jazdy. Pojazdy odholowano więc na parking strzeżony.

Policjanci ustalili, że obaj kierowcy byli trzeźwi. Obecnie trwa policyjne postępowanie mające na celu wyjaśnienie przyczyn i okoliczności zaistniałego wypadku drogowego.

Obok policji i dwóch zespołów ratownictwa medycznego w zdarzeniu uczestniczyło łącznie 10 zastępów straży, w tym 6 z PSP – 3 zastępy z PSP Milicz i 3 zastępy PSP Krotoszyn oraz 4 OSP, w tym 2 spoza powiatu. Wspólne działania polegały na udzieleniu kwalifikowanej pierwszej pomocy trzem osobom poszkodowanym, odłączeniu zasilania w pojazdach, kierowaniu ruchem drogowym. Po wykonaniu niezbędnych czynności przez policjantów, strażacy usunęli z jedni rozbite elementy pojazdów oraz pomogli w załadowaniu wraków na pojazdy pomocy drogowej. Ich działania trwały 4,5 godziny.