• wtorek, 18 luty 2014 23:24
  • 10 zdjęć
  •   2374

Pożar na ul. Bolewskiego

Pożar na ul. Bolewskiego
Pożar na ul. Bolewskiego © © str. Szymon Kujawa

Jedna osoba została poszkodowana w pożarze, który wybuchł w nocy z 17 na 18 lutego w mieszkaniu budynku wielorodzinnego na ulicy Bolewskiego w Krotoszynie. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pojawienia się ognia.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Krotoszynie kilka minut po godzinie 1:00. Do działa zadysponowano ciężki i średni samochód gaśniczy oraz podnośnik z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Krotoszynie i pojazdy gaśnicze z OSP w Krotoszynie i Zdunach. Na miejsce udały się również pogotowie ratunkowe i policja.

Gdy strażacy przybyli na ul. Bolewskiego, pożarem objęte było mieszkanie zlokalizowane na parterze budynku wielorodzinnego. Z uzyskanych informacji wynikało, że w środku znajduje się jedna osoba. Pozostali mieszkańcy zdołali opuścić dom. W mieszkaniu odcięty został dopływ prądu i gazu.

– Strażacy wyposażeni w sprzęt ochrony dróg oddechowych, weszli do środka i podali pianę z urządzenia ONE SEVEN, a jednocześnie przeszukiwali pomieszczenia – informuje mł. bryg. Tomasz Niciejewski, zastępca komendanta krotoszyńskiej straży pożarnej. – Znaleziono osobę, która nie dawała oznak życia. Natychmiast ewakuowano ją na zewnątrz i przekazano Zespołowi Ratownictwa Medycznego. Poszkodowana osoba została przetransportowana do krotoszyńskiego szpitala.

Po ugaszeniu pożaru strażacy oddymili i przewietrzyli mieszkanie. – Przy pomocy kamery termowizyjnej i urządzeń pomiarowych sprawdzili wszystkie mieszkania – w trzech stwierdzono obecność tlenku węgla – mówi Niciejewski. – Po przewietrzeniu i ponownym sprawdzeniu obecności czasu nie stwierdzono – dodaje.

Z mieszkania usunięto nadpalone meble i inne elementy wyposażenia, które dogaszano na zewnątrz budynku. Akcja trwała dwie godziny i 41 minut.

Galeria ilustracji

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)