• poniedziałek, 13 lipiec 2015 11:57
  •   478

Fałszywi oficerowie

Szajka z Lubelszczyzny
Szajka z Lubelszczyzny Szajka z Lubelszczyzny © archiwum

Po oszustwach na wnuczka czy hydraulika przestępcy sięgnęli po nową metodę: na oficera CBŚ. Pomysł okazał się skuteczny w przypadku 73-letniej mieszkanki Lublina, która straciła 55 tys. złotych. Kobieta nie dała się nabrać na telefon rzekomej krewnej proszącej o pieniądze.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Wtedy oszuści przystąpili do drugiej fazy operacji, dzwoniąc do ofiary powtórnie, tym razem jako rzekomi oficerowie CBŚ. Starsza pani przekonana, że pomaga w ten sposób w schwytaniu telefonicznej do niej oszustki, postąpiła zgodnie z „instrukcjami operacyjnymi”: wypłaciła z banku oszczędności życia i zostawiła je w reklamówce na parkingu, za kołem wskazanego samochodu. Po powrocie do domu podekscytowana bezskutecznie czekała na dalsze instrukcje CBŚ.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)