500 tabletów dla posłów

Ludzie nie mają pieniędzy na wykup leków, z powodu oszczędności rząd podnosi wiek emerytalny, a tymczasem posłowie za chwilę będą mieli do swojej dyspozycji 500 nowiutkich tabletów.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Udostępnij to
Kancelaria Sejmu ogłosiła przetarg na zakup supernowoczesnych urządzeń. Za wygodę dla parlamentarzystów możemy zapłacić nawet 1,7 miliona złotych!
Minęły niewiele ponad 3 lata, od kiedy Sejm kupił tablety dla posłów. Wówczas wydano około 1,5 miliona złotych. Uzasadnienie: miał być taniej i nowocześniej. Kancelaria Sejmu miała zaoszczędzić na papierze. Teraz ogłoszono przetarg na zakup kolejnych 500 nowych tabletów.
Kwota zarezerwowana na ten cel w planie budżetowym na 2015 rok wynosiła 1,7 miliona złotych. Wygląda na to, że za jedno urządzenie dla posła zapłacimy około 3,4 tys. złotych.
Czy taki wydatek jest potrzebny?! – Tablety ułatwiły nam pracę. Mam teraz szybki dostęp do druków sejmowych i do Internetu – mówił Marek Suski (57 l.), poseł PiS.
Szkoda tylko, że wielu posłów tablety wykorzystuje do oglądania śmiesznych filmików w Internecie i gier zamiast do pracy nad ważnymi dokumentami. Są też tacy, którzy z tabletów w ogólnie nie zamierzają korzystać. – Wolę czytać projekty w wersji papierowej, nie będą paluchem jeździł po tym ekranie – mówi poseł Eugeniusz Kłopotek (62 l.) z PSL.
Posłowie narzekają też na częste aktualizację oprogramowania i że do tabletów nie dostali dodatkowych przejściówek i osobnych klawiatur. Są też tacy, którzy posiadają te urządzenia, nie korzystają z nich w pracy, bo boją się, że… informatycy sejmowi poznają ich partyjne tajemnice.