Koniec akcji ratowniczej

Katastrofa w Od piątku na Bałtyku trwała akcja poszukiwawcza żeglarza, który z powodu bardzo wysokich fal na Bałtyku wypadł za burtę szwedzkiego jachtu. 53-letni mężczyzna wpadł do morza z łodzi „Nord Vita” 12 mil morskich od Karwi.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Udostępnij to
Wierzoo, że żeglarz unosi się na wodzie, bo miał na sobie kamizelkę i sztormiak. Akcja poszukiwawcza ze względu na bardzo złe warunki pogodowe. Zaginionego żeglarza szukały statki ratownicze „Bryza”, „Huragan” i „Sztorm” oraz śmigłowiec Marynarki Wojennej z Darłowa.
Akcja, która trwała blisko 19 godzin, w sobotę wieczorem została zakończona. W niedzielę rano dyżurny SAR powiedział, że na chwilę obecną nie będą wznawiać poszukiwań.m! W sobotę przed godziną 8 w pobliżu Włoszczowy motolotniarze latali w 5-osobowej grupie. Nagle dwóch z nich zderzyło się w powietrzu. Paralotnie złączyły się i spadły na ziemię z wysokości około 50 metrów.
Jeden z mężczyzn, pochodzący z powiatu kieleckiego, mimo freanimacji zmarł na miejscu. Drugi paralotniarz przewieziony śmiegłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zmarł w szpitalu. Był to 37-latek z powiatu koneckiego. O zdarzeniu została powiadomiona Państwowa Komisja Badań Wypadków Lotniczych.
Policja bada przyczyny wypadku i przesłuchała trzech pozostałych paralotniarzy, którym udało się bezpiecznie wylądować.