Mam 110 lat i dobry humor

Przeżyła dwie wojny światowe, rewolucję październikową, komunizm, w wybornym zdrowiu doczekała demokracji, a kilka dni temu skończyła 110 lat.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Udostępnij to
– Trzeba być ciekawym świata, wiąż się doskonale – zdradza receptę na długowieczność pani Jadwiga Szubartowicz. Urodziła się w 1905 roku w Lublinie i tu spędziła niemal całe życie, oprócz kilku lat przeżytych w Petersburgu, gdzie jej ojciec był kolejarzem. Pamięta dorożki, kocie łby i gazowe latarnie na ulicach, ale dzisiejszy świat wydaje się jej piękniejszy. – Życie człowieka nie jest łatwne ani lekkie. Ciągle trzeba się doskonalić, a z pomocą Boga szukać piękna, dobra i prawdy. A złu należy się przeciwstawić z pełną mocą – podkreśla.