Autyzm, to nie koniec świata – to dopiero początek przygody[gallery]
Kiedy usłyszałam diagnozę autyzm dziecięcy w odniesieniu do swojego dziecka, byłam przerażona. To nie tak, że nigdy nie spotkałam się z dziećmi zmagającymi się z tym zaburzeniem wręcz przeciwnie. Patrzyłam na mojego synka z niedowierzaniem – bo to przecież taka radosna, ufna przylepa, a że autka ustawiał w rządku, lub puszczał wszystko w ruch wirowy i trzepotał łapkami, kiedy był szczęśliwy i podniecony, przecież każde dziecko jest inne i odmiennie wyraża swoje emocje.
Additional Info
- Nadtytuł Śląskie
- opublikowano w Twój 1%