Imprezę w hali widowiskowo-sportowej Zespołu Szkół nr 3 w Krotoszynie rozpoczął turniej stretballa. Uczestniczyło w nim 12 trzyosobowych drużyn z Krotoszyna, Pogorzeli i Ostrowa. Najpierw grały one w dwóch grupach, w których końcowa kolejność była następująca: gr. A: 1. BBS, 2. Grupa Podwyższonego Ryzyka, 3. Zaczarowany Pierniczek, 4. 30 Plus, 5. Czarnuchy, 6. Elite Team oraz gr. B: 1. Los Kabinos, 2. Kiedyś Umieliśmy Grać, 3. Korniki Team. 4. Dream Team, 5. Gangband Squad, 6. ZSP 2 Hoopers.

Po cztery najlepsze ekipy awansowały do ćwierćfinału. Tutaj BBS wygrał z Dream Teamem, Los Kabinos z 30 Plus, Grupa Podwyższonego Ryzyka z Korniki Team i Kiedyś Umieliśmy Grać z Czarowanym Pierniczkiem. W półfinałach BBC zwyciężył tych, co kiedyś umieli grać, a Los Kabinos nie dał się Grupie Podwyższonego Ryzya. W czemu o trzecie miejsce, ci, co kiedyś umieli grać, udowodnili, że, w brew nazwie, jednak jeszcze pamiętają jak to robi i pokonali Grupę Podwyższonego Ryzyka. W finale Los Kabinos lepsi od BBS. Najlepiej za trzy punkty w turnieju rzucał Jakub Balicki, a za MVP wybrano Mikołaja Michalaka.

W turnieju wsadów do kosza najlepszym został Łukasz Biedny z Poznania (który wzbogacił się o 800 zł), drugie miejsce zajął najmłodszy, bo zaledwie - 17-sto letni Piotr Grabowski z Częstochowy (400 zł), a trzeci był Dawid Mazur z Leszna (200 zł). Wszyscy oceniła trójka zawodników ekstraklasy BM Slam Stali Ostrów Wlkp.: Dawid Rypiński, Daniel Grujić i Władysław Koreniuk (którzy uczestniczyli także w konkursie dla publiczności) oraz wicestarosta Paweł Radojewski i wiceburmistrz Ryszard Czuszke.

Jednak kulminacyjnym punktem imprezy był mecz o superpuchar Ostrowskiej Ligo Koszykówki. Zmierzył się w nim mistrz minionego sezonu, czyli krotoszyński Basket oraz zdobywca Pucharu Ligi – Szerszony Wysocko Wielkie. W połowie pierwszej kwarty goście prowadzili 8:4, ale przewagę zaczęli zyskiwać gospodarze. Po pierwszych ośmiu minutach prowadzili 12:8. Następna kwarta była przegrana 5:7 więc rywale połowicze odrobili stratę. Decydująca była następna partia przez krotoszynian 13:6. Było więc 30:21. W ostatniej odsłonie krotoszynianie prowadzili już nawet różnią piętnastu punktów (39:24) by, po pewny rozluźnieniu w końcówce, zwyciężyć 41:28 i cieszyć się ze zdobycia trofeum.