• Powiat krotoszyński
  • wtorek, 31 październik 2017 09:24
  •   952

Odeszli w minionym roku…

Zostaje pamięć
Zostaje pamięć Zostaje pamięć © archiwum

W przededniu Wszystkich Świętych wspominamy postacie tych krotoszynian, którzy w różny sposób zapisali się w historii naszego miasta, a którzy opuścili nas w ciągu minionego roku.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Prochem jesteś i w proch się obrócisz – mówi Księga Rodzaju. Niestety, nikt z nas tego nie uniknie. Nie jest nam też oszczędzone, odchodzenie naszych najbliższych. To ich śmierć odciska na nas największe piętno. Kiedy przychodzi ich czas, żegnamy ich z zaciśniętym gardłem i bolącym sercem. Ale zostaje nam pamięć. Bo przecież „można odejść, ale być blisko”. Dlatego i my dziś wspominamy tych, których nie ma już namacalnie obok nas, z którymi pożegnaliśmy się w ostatnim roku. Bo jest w nas pamięć o nich. Wszystkim, którzy stracili swych bliskich, znajomych i przyjaciół jeszcze raz składamy wyrazy głębokiego współczucia.

*   *   *

Zdzisław Gogolewski
Był lekarzem, społecznikiem, a od 2007 roku honorowym obywatelem Sulmierzyc. Został uhonorowany złotym krzyżem zasługi, złotą odznaką dla rozwoju województwa katowickiego oraz odznaką za zasługi dla województwa kaliskiego. Zdzisław Gogolewski w latach 1977 – 1991 kierował sulmierzycką przychodnią zdrowia. Nie tylko wzorowo wykonywał obowiązki lekarza, ale też zaangażował się w pracę na rzecz lokalnej społeczności. Zyskał sobie tym szacunek, sympatię i uznanie w oczach wielu pacjentów oraz mieszkańców Sulmierzyc. Cenili jego dobre serce i fachowość. Pomimo tego, że na co dzień mieszkał w Krotoszynie, to społeczność Grodu Sulimira mogła liczyć na jego pomoc o każdej porze dnia i nocy. „Nasz Doktor Jedyny” to przydomek, który nadali mu sulmierzyczanie. Zdzisław Gogolewski odszedł w listopadzie 2016 roku.

*   *   *

Zenon Świderki
Wybitny kobyliński regionalista, inicjator założenia miejscowego muzeum i Kobylińskiego Towarzystwa Kulturalnego. Z wykształcenia był ekonomistą, pracował w księgowości. W czasie drugiej wojny do walki z okupantem wykorzystywał słowo pisane, redagując konspiracyjną prasę. Angażując się w harcerską działalność, dodawał otuchy pozbawionym nadziei społeczeństwu, nie pozwalają zwątpić, że Polska, wbrew niemieckiej propagandzie, jeszcze będzie wolna i niezależna. Całe swe życie poświęcił opracowywaniu historii miasta. Interesował się szczególnie wybitnymi postaciami związanymi z Kobylinem. Opracowywał ich noty biograficzne, które następnie publikowano w Zeszytach Historycznych KTK. Swoją wiedzą dzielił się z mieszkańcami podczas spotkań w bibliotece. Zarażał młodzież miłością do małej ojczyzny. To dla niej zainicjował doroczne rajdy śladem miejsc pamięci narodowej. Kochał także sport. Przez wiele lat pełnił funkcję prezesa KS Piast Kobylin. Odszedł w marcu 2017 roku w wieku 94 lat.

*   *   *

Jan Urbaniak
Dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Krotoszynie w latach 1992 – 2002, były nauczyciel przedmiotów ekonomistycznych oraz geografii, a także radny powiatowy I i II kadencji. Z „dwójką” związany był od początku swojej kariery zawodowej. W 1981 został wicedyrektorem ówczesnego Zespołu Szkół Zawodowych nr 2, a w 1992 roku został powołany na stanowisko dyrektora i pełnił tę funkcję do czasu przejścia na emeryturę. Jako nauczyciel osiągnął bardzo dobre wyniki w pracy dydaktycznej, czego potwierdzeniem były sukcesy młodzieży na olimpiadach i konkursach. Jako dyrektor szkoły przyczynił się do znacznej poprawy jej bazy dydaktycznej. Był inicjatorem rozwoju informatycznego szkoły, modernizacji placu szkolnego i zakupu wielu nowoczesnych środków dydaktycznych. Także za jego sprawą powołano radę szkoły. To z jego inicjatywy zawiązano współpracę ze szkołą z Hanoweru. W jego dorobku znajduje się kilkanaście publikacji o tematyce pedagogicznej. Mieszkańcom Krotoszyna dał się poznać jako społecznik i aktywny działacz Związku Nauczycielstwa Polskiego, a także wielokrotnie wyróżniony nagrodami Ministra Edukacji Narodowej, Kuratora Oświaty oraz starosty krotoszyńskiego. Odszedł 9 maja 2017 r.

*   *   *

Adrian Staszewski
Adrian Staszewski rozpoczął niełatwą, wymagającą empatii, wrażliwości i pokory pracę zawodową w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczego im. ks. J. Twardowskiego w Konarzewie dziesięć lat temu. Gdy inni mówili: to nie dla mnie, pan Adrian powiedział: tak, jak chcę, dam radę. I pojawił się w placówce 1 września 2007 r. – sympatyczny, uśmiechnięty, pełen entuzjazmu i zapału, radosny, z błyskiem w oku, gotowy wziąć na siebie odpowiedzialność. Drogę zawodową pana Adriana rozpoczęło uzyskanie tytułu magistra wychowania fizycznego i ukończenie studiów podyplomowych z oligofrenopedagogiki. W pracy musiał pokonywać własne słabości, rozwijać się, dokształcać, dorastać do zdań, które przyszło mu wykonywać: nauczyciela, wychowawcy, opiekuna, powiernika i kolegi. Przez ten czas dzięki ustawicznej pracy nad sobą, dzięki wytrwałości i konsekwencji stał się autorytetem dla podopiecznych oraz młodszych stażem koleżanek i kolegów. Zarażając entuzjazmem innych, zainicjował powstanie Sekcji Olimpiad Specjalnych. Z uczniami o różnych potrzebach odnosił sukcesy. Jego podopieczni reprezentowali powiat, zdobywając nagrody dla najlepszych. Dawał uczniom wiarę we własne siły, możliwość spełnienia, poczucie radości ze zwycięstwa. Jako wychowawca radził sobie z trudnymi sytuacjami, wzbudzał szacunek i sympatię. Jako pracownik i kolega był kulturalny, zawsze uśmiechnięty, pełen różnorodnych pasji. Sport, motoryzacja, ciekawość świata – to był pan Adrian. Często wesoły, nie odmawiał pomocy. Nie dało się go nie lubić. W dniu zakończenia roku szkolnego żegnał się z nami słowami: do widzenia, miłych wakacji, do zobaczenia… To był wspaniały młody człowiek, przed którym świat stał otworem, który mógł wszystko. Żegnaliśmy go z bólem, mając w pamięci słowa ks. Jana Twardowskiego „można odejść na zawsze, by zawsze być blisko…”. Tak pana Adriana wspominali koledzy z pracy. Adrian Staszewski zginął tragicznie w lipcu 2017 roku.

*   *   *

Kazimierz Marchwiak
Kazimierz Marchwiak przez 58 lat niestrudzenie reprezentował spraw mieszkańców Tatar. Był powszechnie znany i lubiany. Za lata pracy na rzecz lokalnej społeczności koźmińscy radni w 2005 roku przyznali mu odznakę „Zasłużony dla Ziemi Koźmińskiej”. W 2009 roku został odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi przez Prezydenta RP. Otrzymał też Srebrny Krzyż Zasługi z rąk wojewody. Rok później Kazimierz Marchwiak został uhonorowany tytułem „Sołtys Roku 2010” w konkursie organizowanym przez redakcję „Gazety Sołeckiej” oraz Krajowe Stowarzyszenie Sołtysów. W codziennej pracy mógł liczyć na wsparcie żony – Władysławy. Wychowali wspólnie czworo dzieci. Doczekał się wnuków i prawnuków.
Sołtysem był ponad pół wieku, zawsze uczynny, uśmiechnięty, pomocny i pełen empatii. 14 razy mieszkańcy wybierali go na sołtysa Tatar. Tym samy był jedyny, z najdłużej sprawujących tę funkcję w kraju. Jak wspomniał, za pierwszym razem, gdy jako 23-latek został gospodarzem miejscowości, nawet nie brał udziału w zebraniu wiejskim. O wszystkim zadecydowano za jego plecami. Wtedy to po rezygnacji Jana Szymury, nikt nie chciał być sołtysem. Marchwiak senior zaproponował na stanowisko swego syna – 23-letnioego wówczas Kazimierza. Przez ponad pół wieku odpowiadania za sprawy wioski, miał tylko jedną miesięczną przerwę, gdy zrezygnował. Ale mieszkańcy przychodzili i namawiali go, żeby nadal piastował stanowisko. Podczas ostatnich wyborów, gdy oświadczył, że już nie zamierza startować, przedstawiciele wioski również go gorąco namawiali, by nie ustępował. Funkcję przyjął i zażartował, że sołtysem będzie dożywotnio.
Kazimierz Marchwiak zmarł w wieku 81 lat w lipcu 2017 roku. We wspomnieniach nadal żyje jako wesoły człowiek. Ci, którzy go znali, odejście sołtysa Tatar uznali za niepowetowaną stratę. Niezwykle ciepło wspominali go ci, których sprawy reprezentował przez lata. W ich pamięci na zawsze zostanie bardzo dobrym sołtysem i niezwykle otwartym człowiekiem. Wielu trudno pogodzić się z jego odejściem. Kazimierz Marchwiak był także przykładem dla innych sołtysów w gminie. Odebrał medal od prezydenta za swą wieloletnią służbę.

*   *   *

Wiktor Cieślawski
Były naczelnik OSP w Smolicach. Wzorowy strażak, uhonorowany za zasługo dla województwa leszczyńskiego, odznaczony między innymi brązowym, srebrnym i złotym medalem za zasługi dla pożarnictwa oraz najwyższym odznaczeniem strażackim – złoty znakiem związku OSP RP. Wiktor Cieślawski służył w OSP Smolice rozpoczął w 1968 roku, wstępując do Harcerskiej Drużyny Pożarniczej. Cztery lata później został czynnym strażakiem – ochotnikiem. Jeździł na akcję, gasił pożary i ratował ludzkie życie. Przez 26 lat był kierowcą wozu bojowego. Na początku 1981 roku został wybrany zastępcą naczelnika jednostki. Po dziesięciu latach pełnienia tej funkcji awansował i został wybrany naczelnikiem OSP Smolice. Funkcję tę sprawował z najwyższym poświęceniem i zaangażowaniem przez 23 lata, aż do roku 2014. Aż do końca był czynnym strażakiem Smolnickiej jednostki, który brał udział w akcjach pożarniczych. Przyjaciele i druhowie wspominają Wiktora Cieślawskiego jako człowieka sumiennego, uczynnego, pełnego pasji i energii do pracy. Stawiają go za wzór strażaka – ochotnika, który nie szczędząc własnego czasu i zdrowia, pomaga drugiemu człowiekowi. Wiktor Cieślawski odszedł w październiku 2017 roku. Miał 63 lata.

*   *   *

Grzegorz Motylewski
Lekarz rodzinny, specjalista medycyny ogólnej, były dyrektor szpitala oraz radny powiatowy I i II kadencji. Był jednym z inicjatorów powstania powiatowych struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej i jego działaczem. Niemal do końca prowadził praktykę lekarską w założonej przez siebie przychodni „medyk” przy ul. Stanisława Staszica w Krotoszynie. W pamięci swych pacjentów z pewnością pozostanie jako oddany im specjalista. Zmarł 29 czerwca, w wieku 77 lat.

*   *   *

Robert Czajka
Były prezes zarządu grupy produkcyjnej „Krot – Plon”. Informacja o jego nagłej i tragicznej śmierci wstrząsnęła całym powiatem krotoszyńskim. Poza kierowaniem spółką był aktywnym społecznikiem działającym na wielu płaszczyznach, angażującym się w wielu sprawach dotyczących lokalnej społeczności. Czajka zmarł w wieku 48 lat w sierpniu 2017 roku. Spoczął na cmentarzu w Krotoszynie. W ostatniej drodze towarzyszyło mu ponad 2 000 osób – rodzina, przyjaciele, znajomi i współpracownicy.

*   *   *

Jan Kopeć
Naczelnik Urzędu Pocztowego w Krotoszynie. Pochodził z Żerkowa, ukończył studia politologiczne. Miał opinię dobrego szefa i normalnego człowieka. W parafii p.w. św. Ap. Piotra i Pawła przez 15 lat pełnił funkcję nadzwyczajnego szafarza Eucharystii. Był członkiem Rady Parafialnej i Akcji Katolickiej, organizacji skupiającej osoby świeckie pragnące pogłębiać swoją chrześcijańską formację. Zmarł 26 grudnia 2016, miał 55 lat.

*   *   *

Wojtek Sempiński
Znany jako muzyk i instruktor osób niepełnosprawnych w Zakładzie Aktywności Zawodowej w Koźminie Wielkopolskim. Bezgranicznie oddany potrzebującym pomocy i rehabilitacji. Pasjonat instrumentów etnicznych, które wytwarzał i grał na nich. Prowadził grupę bębniarzy na „djembe”. Od kiedy odszedł, nic już nie jest taki jak wcześniej, wspominała Iwona Cyunczyk. Zmarł 23 marca 2017 r. w wieku 35 lat.

*   *   *

Władysław Grill
Nauczyciel szkół wszystkich poziomów. Absolwent „Kołłątaja” i Uniwersytetu Warszawskiego. W 1969 na UAM obronił pracę doktorską „Dzieje Gimnazjum w Krotoszynie w latach 1836-1918”. Pracował w Krotoszynie, Kaliszu i w Poznaniu, gdzie był adiunktem i starszym wykładowcą w Instytucie Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM (od 1974/75). Członek Polskiego Towarzystwa Historycznego, autor ponad 60 prac naukowych. Zmarł 27 marca 2017 r. w Poznaniu, miał 82 lata.

*   *   *

Jacek Brykczyński
Cukiernik i przedstawiciel trzeciego pokolenia rodziny zajmującej się tym fachem od 1936 r Absolwent „Kołłątaja”. W latach 1992-206 właściciel ciastkarni i piekarni Brykczyńscy w Krotoszynie, która po rozbudowie przeniosła się do Salni. Wykształcił ponad 100 uczniów. Związek Rzemiosła Polskiego przyznała mu złotą odznakę „Za szkolenie uczniów w rzemiośle”. Był człowiekiem pogodnym i prostolinijnym. Zmarł 8 czerwca 2017 r., miał 71 lat.

*   *   *

Irena Krzekotowska
Nauczycielka w szkole podstawowej nr 2 i 5 w Krotoszynie. Absolwentka geografii na UAM w Poznaniu. Była nauczycielka i kobietą, której trudno było nie zapamiętać. Pełniła też funkcję wizytatora i zastępcy gminnego dyrektora szkół. Zapalone turystka. W latach 1953-1962 sekretarz i wiceprezes oddziału PTTK. Uczestniczka licznych rajdów i wędrówek górskich. Posiadała Górską Odznakę Turystyczną (małą złotą). Zmarł 19 czerwca 2017 r., w wieku 80 lat.

*   *   *

Danuta Szymczak
Nauczycielka i absolwentka Liceum Ogólnokształcącego im. H. Kołłątaja w Krotoszynie. Ukończyła Wydział Chemii i Technologii Drewna w Wyższej Szkole Rolniczej w Poznaniu. W latach 1973-2005 uczyła chemii, a od 1988 kierowała także spółdzielnią uczniowską. Była członkiem ZNP, a od 1980 r. nauczycielskiej Solidarności. Imponowała pracowitością i życzliwości. Za wzorową nauczycielską honorowana nagrodami. Zmarła 25 lipca 2017 r. w wieku 67 lat.

*   *   *


Monika Chudy
Nauczycielka i wychowawczyni w Szkole Podstawowej w Baszkowie. Pochodziła z Torunia, gdzie skończyła studia polonistyczne i językowe. Interesowała się filmem i sztuką plakatu. W pełni oddana szkole, która stała się jej drugim domem. Swoim uczniom przekazywała wzorce przyjaźni, wrażliwości i tolerancji. – W podzięce masz te wszystkie serca pełne bólu, rozpaczy i przerażenia – mówiła żegnająca ją na pogrzebie nauczycielka. Odeszła nagle 19 sierpnia. Miała tylko 36 lat.

*   *   *


Ryszard Marszałek
Leśnik i ogrodnik. Absolwent Technikum Leśnego w Mojej Woli k. Ostrowa Wielkopolskiego. W 1989 założył w rodzinnym Krotoszynie firmę ogrodniczą, którą prowadził do ostatnich swoich dni. Od 26 lat działał w towarzystwie chirurgów drzew; także w LOK i Klubie Przedsiębiorców Ziemi Krotoszyńskiej. Jego wielką paską było łowiectwo, otrzymał wiele odznaczeń myśliwskich. – Był przede wszystkim porządnym człowiekiem – wspominają go koledzy. Zmarł 1 września w wieku 69 lat.

*   *   *

Bogusław Mądrzak
Lekarz weterynarii. Pochodził z Kresów, od 1958 r. w Krotoszynie. Pracował w zakładach mięsnych. W 1968 uzyskał tytuł doktora nauk weterynaryjnych w Wyższej Szkole Rolniczej we Wrocławiu. Odbył staż zawodowy w St. Paul w Minnesocie (USA). Od 1972 r. był kierownikiem WIS w Krotoszynie i oddziału budżetowego Wojewódzkiego Zakładu Weterynaryjnego. Należał do Komitetu Obywatelskiego Ziemi Krotoszyńskiej. Był usposobieniem dobrych manier, pogody ducha, życzliwości. Zmarł 30 września 2017 r., miał 93 lata.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)
stop-hejt
Dzielenie się opinią jest cenne, ale może ranić innych!
Komentujesz? Nie rań i nie obrażaj innych! "Nie" dla komentarzy zawierających - przemoc, pomawianie, groźby, propagowanie nienawiści, fałszywe informacje, spam. Widzisz taką wypowiedź? Zgłoś ją, korzystając z opcji zgłoś nadużycie.