Mieszkańcy wsi sami muszą sprzątać drogi
Mieszkańcy wsi są dyskryminowani pod względem sprzątania ulic powiatowych.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
– Dlaczego drogo powiatowe na wsiach nie są sprzątane? – pytała Zofia Jamka, przewodnicząca krotoszyńskiej rady. Okazuje się, że – jak zwykle – chodzi o pieniądze. – Nas finansowo na to po prostu nie stać – mówi wprost Stanisław Szczotka, starosta krotoszyński. I obrazuje. – Na sprzątanie ulic powiatowych w samym Krotoszynie przeznaczyliśmy 177 tys. złotych. Jakbyśmy zażyczyli sobie sprzątanie wszystkich dróg, których mamy w sumie 440 kilometrów, to inwestycje w infrastrukturę jeszcze bardziej zostałyby oddalone w czasie.
Starosta też mieszka na wsi, przy drodze powiatowej. I – jak przekonuje – sam sprząta ulicę przy swojej posesji. – Osobiście drogę powiatową przy mojej posesji zamiatam i tak robią wszyscy mieszkańcy w mojej miejscowości – podkreśla. I dodaje, że Dzierżanów praktycznie w całości znajduje się przy drodze powiatowej.
Zofia Jamka mieszkająca w Kobiernie także – jak mówi – sprząta ulice. – Wszyscy na wioskach sprzątamy. Sami. Ale chciałam na to zwrócić uwagę, że miasta są w lepszej sytuacji – podkreśla szefowa krotoszyńskiej rady. Starosta nawet nie polemizuje z tym stwierdzeniem. – Zgadzam się, że jest to nie fair w stosunku do mieszkańców wiosek – przyznaje.