• czwartek, 13 grudzień 2018 10:42
  •   2100

Jak żyć? Macie pomysły?

Jak żyć? Macie pomysły?
Jak żyć? Macie pomysły? © archiwum

Jak żyć? – na to pytanie słynnego paprykarza – do dziś politycy nie dali nam odpowiedzi. Za to pojawia się ono w naszych głowach każdego miesiąca. Nie bez przyczyny. To jest prosta – kasa.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Czy starczy nam do pierwszego? Czy damy radę opłacać rachunki? Czy znowu coś podrożeje, gdy tymczasem nasze pensje ani drgną? Niestety, nie mamy dla was dobrych wieści – nadchodzi nie tylko nowy rok, ale wraz z nim podwyżki. Pisaliśmy już o planowanym wzrośnie opłat za odbiór śmieci. O paliwie, którego ceny szaleją, wspominać nie trzeba. Do tego dochodzą grudniowe wydatki. Przecież idą święta – niczego nie może zabraknąć – taka nasza, polska tradycja. I prezenty trzeba kupić – choćby dla dzieciaków. A tu wszystko z dnia na dzień droższe – artykuły spożywcze, słodycze. Z opublikowanego badania „Portfel statystycznego Polaka”- przeprowadzonego przez ośrodek Kantar Millward Brown na zlecenie Krajowego Rejestru Długów – wynika, że w tym roku wydajemy średnio na rachunki prawie 600 złotych więcej niż trzy lata temu. Dla przykładu w 2015 roku płaciliśmy za rachunki 976 zł, a teraz już 1 572 zł. Średnia cena bochenka chleba to dzisiaj 3,44 zł. Rok temu wynosiła poniżej 3 zł. Ale drożeje nie tylko chleb. Mięso drobiowe, masło, mleko, sery, a nawet marchewka. Niedługo produkty uznawane za podstawowe, zaczną być uważane za towar luksusowy. Wszystko wskazuje na to, że tradycyjnie bożononarodzeniowa ryba, której nie może zabraknąć na świątecznych stołach, również będzie droższa niż przed rokiem. I to o około 5 zł. Wszystkiemu winna jest… susza. Przez nią wielu stawów nie zarybiano, a tam gdzie to się udało, często dzikie ptaki wyjadały ryby. Dlatego też kilogram karpia może kosztować nawet 20 zł. Narzekamy dalej? Możemy. Możemy też zapytać raz jeszcze – jak żyć, panie premierze? Tylko odpowiedzi pewni i tak się nie doczekamy.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)