Od kilku dni wiadomo, że tegoroczna waloryzacja nie będzie tak korzystna, jak wcześniej zapowiadał rząd. Emerytury wzrosną, ale nie o 3,26 proc, jak przewidywały prognozy, lecz o 2,86 proc. To oznacza, że nie będzie żadnego rekordu – podwyżki świadczeń będą nawet niższe niż w ubiegłym roku. To zła wiadomość dla części seniorów – tych, którzy otrzymują emerytury wyższe niż 2 065 zł na rękę. Różnica między zakładają wcześniej podwyżką, a tą, którą w rzeczywistości w marciu wypłaci ZUS, wyniesie nawet kilkadziesiąt złotych. Na tym nie koniec złych wiadomości. Przez słabą waloryzację, niższe niż zapowiadane będą także wszystkie dodatki do emerytur, które przysługują niektórym seniorom.

W tym przypadku różnica nie będzie jednak dotkliwa, bo wyniesie zaledwie kilkadziesiąt groszy. Co roku bowiem dodatki rosną w marcu wraz ze świadczeniami i są waloryzowane na tych samych zasadach co emerytury. Wzrosną zatem o wskaźnik waloryzacji, czyli 2,86 proc. I tak np. dodatek pielęgnacyjny, który przysługuje wszystkim seniorom po ukończeniu 75 lat, od marca wzrośnie jedynie o ok. 6 zł i wyniesie 222,01 zł.