• Gorzupia
  • środa, 22 maj 2019 10:36
  • 9 zdjęć
  •   979

25-lecie piekarni w Gorzupi

25-lecie piekarni w Gorzupi
25-lecie piekarni w Gorzupi © Henryk Kubiak

Państwo Zbigniew i Halina Sójkowie z Gorzupi (gm. Krotoszyn) mają powody do dumy. Świętują w tym roku 25-lecie działalności w branży spożywczej, konkretnie w – piekarnictwie.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Z tej okazji 1 maja w kościele parafialnym pw. św. Wojciecha w Kobiernie odprawiona została msza św. Swoją przygodę z pieczeniem chleba pan Zbigniew rozpoczął w 1967 r. w Krotoszynie, w piekarni PSS Społem. Uzyskał dyplom czeladnika, a następnie mistrza. W 1994 r. przejął w dzierżawę piekarnię w pobliskim Rozdrażewie i już pod własnym szyldem Piekarnia Z. i H. Sójka rozpoczął działalność.

Początki nie były łatwe. Sam wypiekał chleb i bułki, sam rozwoził po kilku punktach, żeby sprzedać świeży towar. Do transportu służyła stara nysa, a trochę później jeszcze żuk. Myśląc o rozwoju firmy, Sójkowie podjęli decyzję o budowie nowej piekarni z nowoczesnym wyposażeniem, a w szczególności nowym piecem. Wybór padł na Gorzupię. Wybrali działkę bardzo dobrze położoną, na obrzeżu wsi, z drogą dojazdową (obecnie ulica nosi nazwę Rzemieślnicza). W 1998 r. stanęła na niej na wskroś nowoczesna piekarnia.

Dzisiaj pracuje w niej 15 osób, w tym 7 piekarzy i 6 cukierników. Do rozwożenia pieczywa służą samochody bardzo dobrych marek, takich jak mercedes, volkswagen, ford. Asortyment chleba jest zróżnicowany, każdy znajdzie coś dla siebie, bo nie Krak również pieczywa półsłodkiego.

Państwo Sójkowie mają 3 własne sklepy – w Krotoszynie, Koźminie Wielkopolskim i Dąbrowie, natomiast pieczywo dostarczają do ponad 70 punktów na terenie powiatów: krotoszyńskiego, ostrowskiego i jarocińskiego.

W firmie pracuje także ich syn Rafał. – To dobra prognoza na przyszłość piekarni – mówi z uśmiechem Zbigniew Sójka. I dodaje, że syn jest miłośnikiem biegania. Piekarnia jest jego prawdziwą pasją. – Mógłbym w niej siedzieć cały dzień i noc – zauważa. Nieobce mu pomaganie innym. Na każde dożynki czy inne imprezy w Gorzupi oraz w wielu innych miejscowościach, jeśli tylko organizatorzy zwrócą się z prośbą, piekarnia Sójków przekazuje jako dary chleb, placek drożdżowy czy pierniki.

Galeria ilustracji

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)