• sobota, 14 kwiecień 2012 14:11
  •   2848

Kultura „nie DLA, a Z mieszkańcami”

Kultura „nie DLA, a Z mieszkańcami”
Kultura „nie DLA, a Z mieszkańcami” © © archiwum

Z założycielem nowopowstałego stowarzyszenia kulturalno – społecznego „Krotochwile” rozmawiał Łukasz Cichy.

W 1988 r. w Krotoszynie było wydawane kulturalno – społeczne pismo o nazwie „Krotochwila” czy Wasza nazwa to przypadek czy była zamierzona?
Nie mieliśmy pojęcia o takiej gazetce, nazwa powstała zupełnie niezależnie. Ale jeśli to była gazetka kulturalna, to ciekawie się układa .

Jesteście studentami kulturoznawstwa czy zamierzacie działać sami czy raczej wspierać miejscowy ośrodek kultury?
Studiujemy kulturoznawstwo na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Celem założenia stowarzyszenia była samodzielna działalność we współpracy z różnymi instytucjami i osobami. Jednak jest to nasza samodzielna inicjatywa.

Kiedy powstało Wasze stowarzyszenie?
Stowarzyszenie formalnie zostało wpisane do Krajowego Rejestru Sądowego 5 kwietnia 2012 r.

Kto założył Wasze stowarzyszenie?
Olga Andrzejewska, Aleksandra Kowalska i ja, czyli Paweł Bajerlein.

Ile osób liczy obecnie Wasze stowarzyszenie?
Stowarzyszenie liczy 15 osób, natomiast nasza trójka nadaje rytm.

Jesteście z Krotoszyna?
Nie jesteśmy z Krotoszyna. Ja mam związki z Krotoszynem takie, że moja rodzina stąd pochodzi i mieszka do dzisiaj, współpracowałem np. z biblioteką robiąc Święto Ulicy.

A pozostała dwójka „nadająca rytm” też ma korzenie krotoszyńskie?
Powiem tak, inicjatorem byłem ja. Jestem silnie związany z Krotoszynem poprzez postać mojego pradziadka, który był właścicielem Zielonej Drogerii. W Stowarzyszeniu są również nasi znajomi i rodzina, którzy chcą wspierać nas. Mamy już pierwsze głosy młodych ludzi z Krotoszyna, którzy chcą do nas dołączyć. Mamy podział zadań, jedni zajmują się "papierologią", nasza trójka jako animatorzy kultury zajmować się będzie bezpośrednio projektami. Dziewczyny związały się z Krotoszynem za moją sprawą, współpracowały przy Święcie Ulicy i przy projekcie podwórkowym.

Czy macie już pomysły na jakieś akcje, imprezy kulturalne?
Mamy mnóstwo pomysłów, ale jak wiadomo za tym muszą iść nieraz środki. Choć chcemy też pokazać, że można zrobić fajne wydarzenia nie dysponując znacznym budżetem.
Pierwsza odsłona to majówka, która odbędzie się za 3-4 tygodnie. We wakacje organizujemy cykl spotkań w parku dla dzieciaków, a we wrześniu dwudniową imprezę związaną z historią krotoszyńskich Żydów, na którą uzyskaliśmy wsparcie Rady Osiedla nr 7.

Czy zamierzacie kłaść nacisk również na historię?
To nie jest tak, że odwołując się do historii jakiegoś miejsca, osoby, chcemy skupić się wyłącznie na tym wątku. Jest to jakby punkt wyjścia. Odnośnie projektu żydowskiego, który jest obecnie w fazie ustalania szczegółów, nie będzie on wyłącznie skupiony na przedstawieniu historii.

Czy chcecie trafić do wąskiej grupy kulturowej czy bardziej będzie to kultura masowa?
Odnośnie grupy docelowej, to nie używałbym przedstawionych przez Ciebie określeń. Projekty skierowane są generalnie do mieszkańców. Oczywiście, zdarzą się takie, których grupa docelowa będzie zawężona do dzieci czy seniorów. Te przedstawione wyżej kierujemy do wszystkich mieszkańców.
Co ważne, nie chcemy robić projektów DLA mieszkańców, a Z mieszkańcami.

Publikacja:
Łukasz Cichy
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)