To nasza strefa spokoju, a nie obwodnica miasta
Wracamy do tematu budowy dróg na krotoszyńskim osiedlu „Parcelki”. Mieszkańcy m.in. ulic Rybiej, Żurawiej i innych w okolicach Parcelek zapoznali się z projektem utwardzenia nawierzchni wokół swoich domów i nie zgadzają się na taką szeroką jezdnię.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Do burmistrza Krotoszyna trafiła petycja podpisana przez wielu mieszkańców, którzy nie zgadzają się na proponowaną przez urząd koncepcję rozbudowy układu tras rowerowych dla samochód na terenie miasta. Część tych zmian obejmuje również osiedle Parcelki. – Koncepcja zakłada jezdnię o szerokości 6 metrów, dwóch chodników po metrze każdy oraz ścieżki pieszo – rowerowe o szerokości 1,5 metra. Okazuje się teraz, że będzie to kosztem naszych gruntów. To jest niepoważne – mówią mieszkańcy, którzy nie zgadzają się m.in. na demontaż swoich ogrodzeń i wchodzenia w swoją prywatną przestrzeń.
Zebrania w tej sprawie już się odbyły i jak na razie nie zaproponowano mieszkańcom wyjścia z tej patowej dla gminy sytuacji. Tymczasem domagają się oni podjęcia działań celem ustanowienia m.in. osiedla Kopieczki (ulice: Łanowa, Pawia, Kanarkowa, Strusia, Żurawia, Żabia, Rybia, Słowicza, Ptasia i Bociania) jako strefy zamieszkania zgodnie z prawem. – „Strefa zamieszkania” ma służyć przede wszystkim osobom tam zamieszkującym, wypoczywającym, uczęszczającym do szkół etc. Ma ona stworzyć strefę bezpieczeństwa i spokoju dla mieszkańców oraz spowodować, aby bawiącym się na tym obszarze dzieciom zapewnić maksimum bezpieczeństwa, natomiast swoisty azyl, w którym także powinni czuć się bezpieczni – apelują mieszkańcy do burmistrza Franciszka Marszałka (54 l.).
Wszyscy podpisani podkreślają również, że ulica Kopieczki powinna być ustanowiona drogą powiatową pod auspicjami Powiatowego Zarządu Dróg i winna stanowić drogę dojazdową do innych ulic bez żadnego jej poszerzania. – Zgodnie z przyjętą przez Urząd Miejski koncepcją budowy ulic, która zburzy istniejący spokój i komfort zamieszkania stanowczo nie zgadzamy się z proponowaną inwestycją, która zakłada m.in. poszerzenie dróg, co spowoduje znaczne zwieszenie ruchu drogowego oraz wykup części gruntu z prywatnych posesji w większości już zagospodarowanych budownictwem mieszkalnym – dodają mieszkańcy.
Aktualnie temat jest analizowany intensywnie przez urzędników w gminie Krotoszyn. Podczas ostatniej sesji radnych gminnych wiceburmistrz Ryszard Czuszke (59 l.) informował zainteresowanych, że sprawa jest wciąż w toku i z pewnością kiedy tylko zostanie wypracowany jakikolwiek konsensus w tej sprawie odbędzie się kolejne zebranie osiedlowe z mieszkańcami.
Jedno jest jednak pewne, że mieszkańcy tak łatwo tematu nie odpuszczą i nie zgodzą się na budowę kosztem ich nieruchomości. – Panie, ludzie tutaj niektórzy płoty z klinkieru pobudowali i co pan myśli, że teraz dla kaprysu jakiegoś projektanta będą to rozbierali. Powinni normalną drogę tutaj wybudować i tyle. Bez żadnych kombinacji. Ma ona służyć nam – ludziom – mówi jeden z mieszkańców.