• poniedziałek, 30 grudzień 2019 09:24
  •   762

Promocja książki Jerzego Ziółkowskiego

Promocja książki Jerzego Ziółkowskiego
Promocja książki Jerzego Ziółkowskiego © Sebastian Kalak

W sobotę, 14 grudnia, w Muzeum Regionalnym im. Hieronima Ławniczaka w Krotoszynie odbyła się promocja książki „Pieniądz zastępczy Krotoszyna i powiatu krotoszyńskiego 1914 – 1945” autorstwa Jerzego Ziółkowskiego.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Spotkanie poprowadziła dyrektor biblioteki Ewa Bukowska (55 l.). – Bardzo się cieszę, że ta książka została wydana w tym roku, dlatego że to jest 100-lecie odzyskania przez Krotoszyn niepodległości, którą uzyskał co prawda 1 stycznia, ale 1919 r. działaniu powstańców wielkopolskim. Zdążyłem, żeby załapać się w tej dacie 2019 r., czyli na 100-lecie. Wtedy w 1919 r. zima była najpiękniejsza wiosną oczekiwania przez Polaków. Moja przygoda z numizmatyką rozpoczęła się dość dawno i była normalna. Zaczęła się od zbierania 10, czy 20- złotówek. To dzisiaj nie ma wartości. Następnie zacząłem zbierać wszystkie monety i banknoty PRL-u, czyli przeszedłem przez takie abecadło. Pamiętam, że zainteresowały mnie monety z międzywojnia, które są bardzo ładne i powiem państwu, że zacząłem się tym monetom przyglądać – tłumaczy Jerzy Ziółkowski.

Bohater opowiedział ogólnie o numizmatyce i dodał, iż trzeba się zdecydować jakie monety chce się zbierać. – Zupełnie przypadkiem trafiłem na monetę o nazwą Krotoszyna, co prawda po niemiecku. Okazało się, że były takie monety i wychodziły w 1917 r. Okazało się, że są dość trudne do zdobycia, szczególnie monety wykonane z żelaza – dodał autor książki.

– Opisał w książce część historii ziemi krotoszyńskiej. To co jest najpiękniejsze, to że zrobił to z serca i z pasji. On nie robił tego zawodowo. Zrobił to co kocha i ludzi. Zresztą to było bardzo wciągające, jak historia porywa, jak historia uczy, jak w historii można zostawić coś dla przyszłych pokoleń – mówił Andrzej Dera, podsekretarz w Kancelarii Premiera RP.

– Z wielkim szacunkiem, podchodzę do ludzi, którzy są pozytywnie zakręcenie. Jeżeli ta paska dotyczy ziemi krotoszyńskiej to tym bardziej. Wiemy, ile rzeczy jest jeszcze do odkrycia, co chwilę się o nich dowiadujemy – dodał Franciszek Marszałek (54 l.), burmistrz Krotoszyna.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)