Szukanie dziury w całym w wystąpieniu radnej
Kiedy podczas sesji 2 lipca radni dyskutowali o udzieleniu burmistrzowi Krotoszyna absolutorium za wykonanie ubiegłorocznego budżetu, wywiązał się gorący spór. Radna Sławomira Kalak zarzuciła mu nepotyzm i złe gospodarowanie finansami.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Najdziwniejsze jest to, że zarówno komisja rewizyjna, jak i Regionalna Izba Obrachunkowa wydały pozytywne opinie w sprawie wykonania budżetu za 2019 r. Mimo to radna Prawa i Sprawiedliwości odczytała pełne krytyki oświadczenia.
Jej zdaniem głos mieszkańców jest ignorowany, a prawo dostosowywane do potrzeb władzy. – Gmina jest systematycznie zadłużana zgodnie z potrzebami wyborców burmistrza, a nie mieszkańców. Ich przecież nikt nie pyta – mówiła.
Radna odniosła się też do inwestycji realizowanych w gminie. – Ja nie jestem ich przeciwnikiem. Jestem za ich realizowaniem, ponieważ przynoszą wiele korzyści, ale popieram rozsądne inwestowanie – podkreśla. Rajczyni krytykuje budowę stadionu na Błoniu. Czas pandemii i brak stabilności finansowej nie jest na to odpowiedni.
Zarzuciła władzom nierozsądne gospodarowanie pieniędzmi, a także nepotyzm. Czytała, że burmistrz dopuszcza się rozdawnictwa środków, w tym kasy przeznaczonej na promocję gminy.
Do stanowiska przewodniczącej komisji rewizyjnej odnieśli się inni radni. – Patrzmy na to, co robimy, pod kątem samorządności, a nie partii politycznej. Ja nie chcę być nazywany czyimkolwiek kolesiem – skomentował Cezary Grenda. Ponadto podkreślił, że na większość zarzutów radnej Kalak nie ma nawet dowodów. – Żądam, aby pani albo przeprosiła, Abo zgłosiła do prokuratury wniosek, że burmistrz popełnił przestępstwo, inaczej będzie pani niewiarygodny – mówił Paweł Sikora (52 l.).
- Krotoszyn
- Pt, 3 Lip 10:16
-   1741
- Krotoszyn
- Pt, 3 Lip 10:16
-   1741
Jeszcze mocniejsza opinię wyraził radny Sławomir Augustyniak (58 l.. Jego zdaniem, jeżeli radna wie o naruszeniu dyscypliny, a nie udowadnia tego, podlega karze.
Co na to radna Kalak? – Zawsze się opieram na argumentach i faktach. Wiem, co mówiłam i na podstawie czego mówiłam. Myślę, że nie życzyłaby sobie tego nawet pan burmistrz, żebym tutaj przykłady przeczytała i pogrążała jeszcze bardziej tę dyskusję – skomentowała Sławomira Kalak (51 l.), co zabrzmiało jednak mało przekonująco.
Emocjonalnie zareagował skarbnik Grzegorz Galicki (61 l.). Ten również zażądał od radnej dowodów na naruszenie dyscypliny finansów. – Jeśli ich nie dostaną, żądam przeproszenia na następnej sesji albo jeszcze tutaj – mówił podniesionym głosem Galicki.
Do burzliwej dyskusji skarbnika odniósł się radny Bartosz Kosiarski (41 l.). Według jego słów nie jest to pierwszy raz, kiedy Galicki zbyt impulsywnie reaguje. Skarbnik przepraszał później za niepotrzebne emocje, ale też nie ukrywa, że często staje się przedmiotem ataków ze strony radnych PiS, które nie są udowadniane albo odwoływane na kolejnych sesjach.
Oświadczenie PiS-owskiej radnej nie przekonała nikogo poza radnymi PiS i – można powiedzieć – wzięło w łeb. Włodarz otrzymał absolutorium przygniatająca większością głosów. 13 radnych było za, jedna osoba się wstrzymała – Bartosz Kosiarski (41 l.), a 4 były przeciwne – Sławomira Kala (51 l.), Magdalena Ilnicka-Grzymska (46 l.), Arkadiusz Stelmaszyk (46 l.), Mariusz Urbaniak (51 l.). Wszystko wskazuje na to, że radni PiS głosowali na zasadzie dyscypliny partyjnej, a jeśli tak to trudno orzec, czy w pełni podzielają opinie przewodniczącej komisji rewizyjnej.
– Z przykrością wysłuchałem pani radnej Kalak – opowiedział Franciszek Marszałek (55 l.). Dodał, że nieuzasadnione są zarzuty o zadłużeniu gminy przez burmistrza i skarbnika. Według niego jest to po prostu propaganda.
Włodarz odniósł się również do sprawy budowy stadionu. Podkreślił, że realizacja inwestycji rozpoczęła się jeszcze przed pandemia. – Zachęcam do wspólnego działania na rzecz dobra naszych mieszkańców. Nie mówię, że będzie idealnie. Ale zachęcam do takiego podejścia, żebyśmy potrafili się cieszyć z tego, co dokonaliśmy – podsumował burmistrz.
Ale wszystko wskazuje na to, że radni PiS nie chcą żadnej współpracy i interesuje ich tylko podważanie działań rządzącej miastem koalicji.