Wniosek wpłynął od konserwatora zabytków – Beaty Matusiak, która nie została powiadomiona o wykonaniu tego muralu na zabytkowej, jak się okazuje części kamienicy w Krotoszynie. Sprawa jest dość skomplikowana, a mieszkańcy nie rozumieją jej w ogóle. – Ta kamienica była w fatalnym stanie. Zrobiono coś, z czego cały Krotoszyn może być dziś dumny, a ktoś życzliwy teraz chce to wszystko przekreślić – komentują mieszkańcy.

Niestety prawo nie stoi po ich stronie. Po przesłuchaniu Zenona Witczaka, kierownika Zakładu Gospodarki Komunalnej w Krotoszynie okazało się bowiem, że muralu nie zgłoszono do konserwatora. – Przyznaję, że nie zapytaliśmy pani konserwator o zgodę na wykonanie muralu na zabytkowej kamienicy. Złej wolu w tym jednak nie było, a mural jest naprawdę piękny i zastępują brzydką i odrapaną elewację – tłumaczy Zenon Witczak.

Prokurator Agata Kopczyńska przyznaje, że sprawa jest wciąż w toku i za wcześnie jest wyrokować co będzie. Jeśli okaże się, mural jest nielegalny Centrum Krotoszyńskich Inicjatyw, które pozyskało środki finansowe na ten projekt, czeka nie lada orzech do zgryzienia. Trzeba będzie bowiem przywrócić ścianę do stanu pierwotnego, a ta przecież wyróżniała się niczym szczególnym spośród innych elewacji starych kamienic.

Wszyscy mają nadzieję, że do tego nie dojdzie bowiem mural w wykonaniu Łukasza Grobelnego z Krotoszyna jest ciekawą wizytówką naszego miasta i w pełni wpisuje się w tegoroczną akcję: „Chwalimy się Powstaniem”.