Huki i wstrzały to ogromne źródło stresów dla naszych zwierząt. Większość psów panicznie się ich boi. Nie chcą wychodzić na dwór, jeść, pić, nie mogą się załatwić. Niektóre zrywają się ze smyczy i uciekają w panice, nie zwracając uwagi na wołanie właściciela.

DLACZEGO ZWIERZĘ SIĘ BOI
Niektórzy badacze twierdzą, że paniczny lęk zwierząt przed wystrzałami jest związany ze złymi doświadczeniami z wczesnego okresu życia. Nicholas Dodman, autor książki „Pies, który kochał zbyt mocno”, twierdzi jednak, że psi lęk ma swoje źródło w bólu, jaki pies odczuwa podczas burzy. Na sierści niektórych zwierząt w czasie burzy odkładają się ładunki elektryczne, które powodują mikrowyładowania (zjawisko podobne jest do tego, które odczuwamy, zdejmując naelektryzowane ubrania). Mikrowyładowania powodują ból, a sylwestrowe wystrzały pies kojarzy właśnie z grzmotami burzy.

Gdy pies się boi, pojawia się drżenie mięśni, ziajanie, nadmiernie ślinienie się, akcja serca jest przyspieszona. Zwierzę niespokojnie krąży po mieszkaniu, próbuje się schować, szczeka, mogą pojawić się wymioty i niekontrolowane załatwianie się w domu.

JAK POMÓC PUPILOWI
Najlepiej sprawę skonsultować z weterynarzem i sięgnąć po naturalne środki, które zniwelują stres, podziałają na zwierzę kojąco i relaksująco. Możliwości jest wiele – dostaniemy preparaty uspokajające w kroplach, spreju, tabletkach, a także w formie smakołyków i relaksującej obroży. Doskonale sprawdzą się w każdej stresującej dla zwierzęcia sytuacji – gdy pojawią się nowi domownicy, goście, podczas podróży, remontu, przeprowadzki czy burzy. Zmniejszą lęk, napięcie nerwowe i nadpobudliwość.

Jeśli nasz pupil panikuje w sylwestra, nie zostawiajmy go samego. Przygotujemy mu dodatkowe legowisko w pomieszczeniu bez okien. Pozasłaniajmy okna w domu i zapalmy światło, by jak najmniej widać było błyski rac i fajerwerków. Na spacer idźmy wcześniej lub grubo po północy, gdy wystrzały już ucichną.