Zgłosiła się do nas mieszkanka osiedla nr 6 ze skargą, że na ich osiedlu nie ma koszy na śmieci. Póki co nie będzie, a czy będą ujęte w budżecie przyszłorocznym dowiemy się za niespełna półtora miesiąca.

Zgłosiła się do nas Marta Stróżewska, mieszkanka osiedla nr 6 w Krotoszynie ze skargą na brak koszy na jej osiedlu. - Na moim osiedlu nie ma koszy. Ludzie przechodzą koło mojego domu, głównie dzieci pozostawiają papierki po słodyczach, które ja muszę sprzątać. Zostawiają je na pasu zieleni pod moim domem - mówi nam. Jedną z głównych ulic na osiedlu jest ulica Słowiańska, na którym kosze jednak są. - Na ulicy Słowiańskiej, w porównaniu do ulic na moim terenie zamieszkania kosze stoją co ok. 100 m. Gdzie tu jest sprawiedliwość? - pyta. - Próbowałam coś zdziałać, na własną rękę - jednak bezskutecznie - dodaje. -Nie będzie na dzień dzisiejszy koszy, bo Gmina nie ma na to pieniędzy. Kosze już zostały w tym roku zakupione dla innych terenów - informuje nas Ewa Obal, zastępca naczelnika Wydziału Gospodarki Komunalnej, Ochrony Środowiska i Rolnictwa. Dodaje nam jednak, że nie wiadomo, czy kosze zostaną uwzględnione w przyszłorocznym budżecie, ale taką informacje będzie mogła ona podać na przełomie listopada i grudnia. - Na rowerzystę na rondzie na ul. Ostrowskiej i na fontannę pieniądze były, a na kosze, żeby uczyć dzieci porządku to już pieniędzy miasto nie ma? - pyta bezradnie Marta Stróżewska. - Moim zdaniem wystarczyłoby 6 koszy, po dwa na większych ulicach: Ceglarskiej, Mazowieckiej i Wielkopolskiej - podsuwa rozwiązanie.