Prezydent RP Andrzej Duda odwiedził w miniony poniedziałek Ostrów Wielkopolski. Wizyta prezydenta w Ostrowie rozpoczęła się od rozmów z przedstawicielami samorządu w ratuszu. Po oficjalnych rozmowach w ratuszu Andrzej Duda spotkał się z mieszkańcami powiatu na Rynku. Podczas swojego wystąpienia przypomniał o historii Ostrowa Wielkopolskiego. Mówił jak wielką rolę odegrali mieszkańcy Ostrowa w przyłączeniu tych ziem do odradzającej się Polski.

– Bardzo się cieszę, że pamiętacie o swoich bohaterach, że mówicie o nich swoim dzieciom i wnukom – mówił prezydent RP. – To ważne, że wychowujecie młode pokolenie w duchu patriotyzmu. Andrzej Duda mówił także o sprawach aktualnych. O tym, że Polacy tak gremialnie wzięli udział w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego. – Bo przecież to przez nas wybrani kandydaci mają zmieniać Europę, by nam wszystkim żyło się w niej jak najlepiej – mówił Andrzej Duda. – Dziś nie trzeba walczyć już z bronią w ręku, ale z długopisem przy urnie wyborczej. Jeśli chcemy, by liczono się z nami w Europie robić wszystko, to musimy robić wszystko, by nasze państwo było coraz silniejsze. Bo tylko z silną Polską będą się wszyscy.

Prezydent przypomniał także o programach, które wprowadził rząd PiS z myślą o zwykłych mieszkańcach Polski m.in. o 500+. Do wizyty głowy państwa przygotowywali się także przeciwnicy Prawa i Sprawiedliwości. Na jednym z portali na stronie Ostrowski Spacer Protestacyjny „Łańcuch Światła” nawoływali, by na spotkanie z prezydentem przyjść z Konstytucją RP oraz białymi różami symbolizującymi wolność i pokój. W ten sposób chcieli przekazać prezydentowi Andrzejowi Dudzie swoje „nie” dla łamania Konstytucji.

– Prezydent przysięgał na Konstytucję dodając na końcu jeszcze słowa „tak mi dopomóż Bóg” i co zostało z tej przysięgi? – mówi jeden z protestujących. Zdaniem protestujących obecna władza naruszyła minimum trzynaście artykułów Konstytucji m.in. w sprawie nieusuwalności sędziów, usunięcia I Prezesa Sądu Najwyższego przed końcem kadencji, czy nie publikowanie wszystkich orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. – Nie jestem zwolennikiem PiS i nie głosowałem na tą partię, ale gdy przyjeżdża do mojego miasta prezydent Polski, to należy mu się szacunek, bez względu na to, z jakiej wywodzi się opcji politycznej – mówi jeden z młodych mieszkańców Ostrowa.