• Kobylin
  • czwartek, 22 sierpień 2019 11:20
  •   917

Dom Kultury potrzebuje pracownika

Dom Kultury potrzebuje pracownika
Dom Kultury potrzebuje pracownika © Sebastian Kalak

Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Kobylinie, Karolina Szymanowska (32 l.), wskazuje na potrzebę zwiększenia personelu tej jednostki.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

GOK powołano dożycia 1 maja. Dyrektorką i – jak na razie – jedyną pracownicą utworzonego przez gminę ośrodka kultury została w wyniku konkursu Karolina Szymanowska (32 l.). Dziś, po zaledwie kwartale, jej praca jest zauważalna. Mieszkańcy wspominają choćby Dni Kobylina czy zorganizowany 11 sierpnia piknik artystyczny, kiedy to GOK, wspierany przez biblioteki i innych kobylanian, przygotował m.in. występy bębniarzy czy stoiska z wyrobami ceramicznymi i stolarskimi.

Co ośrodek kultury zaplanował na jesień? – Chcę, aby dzieci miały możliwość zdobywania i rozwijania nowych umiejętności. Naukę gry na gitarze poprowadzi Stanisław Szelągowski, ja – zajęcia plastyczne. Ireneusz Chmielarczyk z Pasierb będzie uczył śpiewu i gry na saksofonie – odpowiada Szymanowska.

W planach jest także udział w projekcie skierowanym do seniorów. Potrzebne będzie więc poszerzenie kadry. – Na początku myślę o jednym etacie. Moim marzeniem, jest zatrudnienie młodego, prężnego animatora kultury, w którym miałabym wsparcie – mówi dyrektorka.

Gdy na początku swej pracy zaproponowała takie rozwiązanie, burmistrz Tomasz Lesiński (42 l.) wysłuchał jej uwagi i obiecał pomóc. Niestety, w ostatnim czasie zakomunikował, że zwiększenie zatrudnienia to kwestia przyszłości. – Wspomniał o nowym roku – stwierdza dyrektorka.

Burmistrz jest pozytywnie zaskoczony faktem, że działająca zaledwie kilka miesięcy instytucja już wryła się w świadomość mieszkańców. – Organizacja Dni Kobylina, rajdów rowerowych czy pikniku i codzienne funkcjonowanie placówki sprawiły, że zaniedbana przez lata w Kobylinie strefa odżyła – stwierdza.

Jak zapewnia, od jesieni Szymanowska będzie miała pomoc w postaci jednej osoby. – Budujemy ośrodek od zera i w budżecie trzeba znaleźć fundusze. Już gdy zasiadałem  radzie, mówiłem, że trzeba powołać tę instytucję i dać jej dobre warunki do rozwoju. Dziś chcę dotrzymać słowa – kończy burmistrz.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)