Jest trzeci kandydat na burmistrza
Bartosz Kosiarski to nauczyciel z podstawówki nr 1 w Krotoszynie. Ale chce być burmistrzem miasta. Właśnie ogłosił start w wyborach. To oznacza, że zmierzy się w boju o fotel włodarza z Franciszkiem Marszałkiem – obecnym gospodarzem gminy a także ze Sławomirą Kalak – dyrektorką „jedynki” czyli swoją obecną szefową.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Kosiarski o głosy wyborców zabiegał będzie z listy stowarzyszenia „Krotoszyn na Nowo”. Jak mówi – zrzesza ona ludzi o różnych światopoglądach i poglądach politycznych. Bo taki też jest Krotoszyn. – Nie jest odzwierciedleniem jednopartyjnego myślenia. Mieszkają tu ludzie o szerokim spektrum światopoglądowym – mówi Bartosz Kosiarski. I podkreśla, że istotne dla niego jest „odpartyjnienie miasta”. – Jeśli chcemy wszystkich mieszkańców równo traktować, to musi być Krotoszyn odpartyjniony. Co jej moim atutem jako kandydata niepartyjnego? Atutem bezpartyjności jest to, że mogę rozmawiać z każdym kto jest u władzy. Na ten moment państwem rządzi Prawo i Sprawiedliwość, ale nikt nie da gwarancji, że za rok ta sytuacja nie ulegnie zmianie – stwierdza Kosiarski.
„Krotoszyn na Nowo” wystawi także kandydatów do krotoszyńskiej rady. I tak liderem listy w okręgu nr 1 jest Mariusz Ratajczak. – Mariusz jest znaną osobą, udziela się w samorządzie, głównie znany go jako działacza Astry Krotoszyn – zachwala Kosiarski. On sam będzie „jedynką” w okręgu nr 2. Natomiast w okręgu nr 3 – wiejskim – będzie to Małgorzata Zybała. – Jest przykładem „Matki – Polki”. Ma czwórkę dzieci, w tym jedno niepełnosprawne i pochodzi z Gorzupi – wylicza Bartosz Kosiarski.