Syreny budziły krotoszynianin

W ubiegłą środę w nocy oraz w czwartek wieczorem i nocą w Krotoszynie włączały się syreny, co irytowało mieszkańców osiedli przy Szkole Podstawowej nr 8 oraz domów jednorodzinnych w rejonie ul. Koźmińskiej.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Andrzej Zieliński, pracownik obrony cywilnej w urzędzie miasta, na polecenie burmistrza Franciszka Marszałka (55 l.) przeprowadził dochodzenie mające ustalić źródła hałasu.
Przypuszczał, że chodzi o syrenę na elewatorze przy ul. Ofiar Katynia. Te wątpliwości jednak rozwiano po rozmowie z pracownikami firmy, która tam ma siedzibę. Urzędnik sprawdzi również cegiełkę, gdzie także jest syrena elektryczna, ale okazało się, że to nie ona wydawała dźwięki.
W końcu dotarł do przedsiębiorstwa Jotkel przy ul. Wiejskiej. Tam dowiedział się, że w zakładzie była awaria, a wówczas uruchomiała się syrena. Jest ona bowiem sprzężona z zakładowym systemem alarmowym, w którym pojawił się jakiś defekt. Cały system został więc odłączony, a naprawą zajmą się serwisanci.