• Wielka Brytania
  • poniedziałek, 02 listopad 2020 09:58
  •   1519

BOND nie żyje

Sean Connery (✝90 l.) zmarł we śnie w Bassau na Bahamach
Sean Connery (✝90 l.) zmarł we śnie w Bassau na Bahamach Sean Connery (✝90 l.) zmarł we śnie w Bassau na Bahamach © archiwum

Rolę Agenta 007 Jamesa Bonda, która zrobiła z niego mega gwiazdę, dostał w castingu. Setki filmów i znakomite role, jakie wykreował, stawiając go na aktorskim piedestale. Sean Connery prywatnie nie zawsze był dżentelmenem. Nie widział niczego złego w biciu kobiet, o czym boleśnie przekonała się jego pierwsza żona. Jedynego syna wydziedziczył, bo stwierdził, że musi on samodzielnie zarabiać na życie. Szkocki nacjonalista, który przyjął szlachecki tytuł od królowej.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Wybitny aktor od pewnego czasu nie pokazywał się publicznie. Micheline Roquebrune (91 l.), druga żona aktora, wyznała, że był w zaawansowanym stadium choroby Alzheimera. – Nie mógł się nawet komunikować. Zmarł we śnie, bardzo spokojnie. Byłam z nim, gdy odchodził. Po prostu się wyślizgnął życiu – opisuje ostatnie słowa męża.

Connery to zdobywca wielu nagród filmowych, w tym najbardziej prestiżowego Oscara – za rolę w „Nietykalnych” Briana de Palny. Jako James Bond uchodził za najlepszego Bonda w całej liczącej kilkadziesiąt tytułów filmowej serii.

Zmarły miał jednak tez inne oblicze. – Nie widzę niczego złego w biciu kobiet – wypalił na jednym z wywiadów. I nie były to czcze słowa. Po jego rozwodzie z Diane Cilento wyszło na jaw, że aktor latami znęcał się nad nią. Lekko nie miał z nim syn Jason. Connery senior wypomniał mu, że dostał się do branży tylko dzięki nazwisku. Aktor postanowił, że Jason nie otrzyma po nim spadku. Fortuna ma trafić na cele charytatywne.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)