Fatalny stan Żabiej
Ulica Żabia w Krotoszynie jest w opłakanym stanie, zwłaszcza po opadach deszczu. Tymczasem urzędnicy z magistratu dowodzą, że gmina prowadzi tam prace dwa razy w roku.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Mieszkańcy Żabiej zgłaszają problem niemal na każdym zebraniu rady osiedla Parcelki. Niedawno jeden z nich, Sylwester Chytrowski, odwiedził redakcję Rzeczy Krotoszyńskiej. – Najbardziej mnie boli całkowite lekceważenie próśb mieszkańców – podkreślił.
Udaliśmy się do naczelnika wydziału gospodarki komunalnej krotoszyńskiego magistratu, Michała Kurka, którzy przyznał, że sprawę dobrze zna, ale do winy się nie poczuwa, gdyż miasto naparwia ulicę dwa razy w roku. – Roboty na Żabiej wykonujemy zawsze wiosną i jesienią. Ostatni raz byliśmy tam 12 października – stwierdził.
Na większe inwestycje na tym osiedlu na razie się nie zanosi – ulice pozostaną gruntowne, póki rada miasta nie podejmie innej decyzji. Na Żabiej i pobliskich ulicach są jeszcze wolne działki. – Uważam, że budowa drogi powinna się rozpocząć po całkowitym zasiedleniu ulicy, a przynajmniej po wydzieleniu działek budowlanych, bo doprowadzenie infrastruktury zniszczyłoby jezdnię – stwierdził Kurek, przypominając, że układanie tłucznia i wyrównywanie drogi może się rozpocząć jedynie przy w miarę suchym podłożu. Dlatego pracownicy urzędu pojawili się tam dopiero w połowie miesiąca.