• Biadki
  • środa, 27 czerwiec 2018 11:21
  • 4 zdjęcia
  •   1559

Pijany staranował auta służby drogowej

Pijany staranował auta służby drogowej
Pijany staranował auta służby drogowej © st. ogn. Maciej Fornal

Cztery samochody – w tym dwa ciężarowe i bus – zderzyły się na drodze krajowej nr 36 w Biadkach (gm. Krotoszyn). Trasa między Krotoszynem a Ostrowem Wielkopolskim na blisko dwie godziny została kompletnie zablokowana. 46-latek z Krotoszyna, jak się okazało, miał niespełna 0,5 promila alkoholu w organizmie.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Do wypadku doszło na wjeździe do Biadek od strony Krotoszyna. To tu pracownicy jednej z poznańskich firm – na zlecenie GDDKiA – na jednej stronie jezdni zajmowali się czyszczeniem studzienek z drogi do przydrożnych rowów.

Na czas prowadzenie robót ruch odbywał się wahadłowo, a kierowali nim pracownicy firmy. Wszystko szło dobrze, do czasu. – Zatrzymałem panią, z toyoty, jadącą od strony Krotoszyna. Bo z drugiej strony, z naprzeciwka puszcz puszczono ruch. Kobieta zatrzymała się. Natomiast jadącą za nią ciężarówka, nie zaczęła nawet hamować, tylko ominęła najpierw ją, potem mnie, a z naprzeciwka już jechał pojazd ciężarowy – relacjonuje pracownik służby drogowej, który kierował ruchem.

Wprawdzie kierujący skanią mieszkaniec Krotoszyna, próbował jeszcze uniknąć czołówki, niestety na próżno. – Nie zmieścił się pomiędzy ciężarowym i naszymi pojazdami – opisuje świadek. Skania uszkodziła łącznie 3 pojazdy, w tym wpakowała przyczepę drogowców do rowu. Na szczęście w wyniku karambolu nikt nie został ranny, a kierowcy o własnych siłach wyszli na zewnątrz.

Rozbite pojazdy kompletnie zatarasowały drogę. O ile kierujący osobówkami zaczęli omijać polnymi drogami miejsce zdarzenia, o tyle kierowcy pojazdów ciężarowych utknęli w korku. – Nie mogę się puścić żadną boczną drogą. Są wąskie, a jeśli natrafię na jakieś auto z naprzeciwka, utknę – opisywał jeden z kierowców oczekujących na udrożnienie ruchu. Tym zajęli się strażacy – zawodowcy Krotoszyna i druhowie z OSP Biadki. Najpierw zabezpieczyli rozbite pojazdy, by można było je usunąć z drogi. – Strażacy wykorzystując sprzęt hydrauliczny, uzyskali dostęp do akumulatora w pojeździe dostawczym, który następnie odłączyli. Po wykonaniu czynności przez policję samochody ciężarowe zostały usunięte z drogi w miejsce bezpieczne – relacjonuje kpt. Tomasz Patryas z KP PSP w Krotoszynie.

Policjanci wyczyn sprawcy wypadku postanowili skierować doi wyjaśnienia w sądzie. Po przebadaniu mężczyzny na zawartość alkoholu w organizmie, stwierdzono u niego prawie 0,5 promila alkoholu. – Skierowaliśmy wniosek o ukaranie kierowcy za spowodowanie zdarzenia drogowego i kierowanie pojazdem po użyciu alkoholu – mówi asp. Piotr Szczepaniak, z komendy policji w Krotoszynie. I wyjaśnia. – Jak ustalono, kierowca auta skania zbyt późno zareagował na sygnały osoby kierującej ruchem. I nie był w stanie zatrzymać samochodu. W efekcie doprowadził do zderzenia z jadącym prawidłowo z naprzeciwka pojazdem ciężarowym marki Man. Z kolei ten uderzył w zaparkowane pojazdy służb drogowych stojących na poboczu – opel movano z przyczepą i pojazd marki daf z przyczepą – opisuje Szczepaniak. Sprawcy grozi grzywna a nawet areszt.

Galeria ilustracji

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)