Obecni na spotkaniu posłowie – Tomasz Ławniczak i Jan Dziedziczak – nie ukrywali, że jest to bardzo dobry kandydat na prezydenta Ostrowa. Chwalili jego osiągnięcia jako senatora. Nie ukrywali jednak, że prezes PiS Jarosław Kaczyński początkowo był przeciwnym, by na prezydentów czy burmistrzów kandydowali senatorowie. Dlatego PiS w Ostrowie miał „rezerwowego” kandydata. Była nim prezes Towarzystwa Sportowego Ostrovia Alicja Płóciennik.

– Komitet Polityczny PiS wskazał ostatecznie, że to Łukasz Mikołajczyk będzie kandydatem na prezydenta Ostrowa i warto dodać, że otrzymał on jednogłośnie poparcie – mówi Jan Dziedziczak. – To kandydat, który ma szanse wygrać z Beatą Klimek.

Łukasz Mikołajczyk podkreślił, że bardzo ważny jest rozwój gospodarczy miasta i przyciąganie nowych inwestorów. Jak stwierdził, dziś gospodarka „zaczyna się zawijać, zamiast rozwijać”. – Dla mnie priorytetem będzie przyciągnięcie inwestorów do Ostrowa i zapewnienie im wszelkich możliwych udogodnień – mówi kandydat na prezydenta.

Łukasz Mikołajczyk bardzo mocno podkreślał, że swój program wyborczy, który cały czas jest jeszcze w budowie, tworzy z ludźmi i dla ludzi. – Cały czas rozmawiam z mieszkańcami o ich problemach, ale także o pomysłach na nasz Ostrów – dodaje. – Prezydent miast musi być nie tylko dobrym menadżerem, ale i sprawnym strategiem. Mój program będzie rzeczową strategią dla wieloletniego rozwoju Ostrowa – wyznał Łukasz Mikołajczyk.