Wspólnie działają o ciężki wóz
Jeszcze kilka tygodni temu burmistrz Zdun i prezes OSP nie mogli się dogadać w sprawie zakupu ciężkiego auta strażackiego. Teraz ich relacje poprawiły się.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Prezes Ochotniczej Straży Pożarnej Andrzej Figlak na lutowym zebraniu jednostki stwierdził, że była szansa na pozyskanie dofinansowania do zakupu ciężkiego wozu bojowego. 450 tys. zł mógłby dać koncern Orlen, ale warunkiem było zabezpieczenie przez gminę wkładu własnego w wysokości 250 tys. zł. Straż nie złożyła wniosku w terminie, ponieważ burmistrz Tomasz Chudy nie odpowiedział, czy gmina wyłoży owe ćwierć mln zł.
Prezes podkreślił, że auto ma już 32 lata i jest wysłużone. Strażacy sami zebrali wśród mieszkańców 21 tys. zł na nowe. Wniosek o zabezpieczenie w budżecie 250 tys. zł na kupno ciężkiego samochodu gaśniczego złożyła 27 lutego na sesji rada Monika Paszek z OSP Zduny. Burmistrz odparł, że nie zamierza zamrażać takiej kwoty bez żadnej gwarancji, że samochód będzie. Zarzucił również prezesowi OSP, że działa na własną rękę, bez konsultacji. – Nie wiemy, co robi prezes, by uzyskać ten samochód pożarniczy. Gdzie wnioskuje?
- Zduny
- Pn, 18 Mar 09:28
-   1284
- Zduny
- Pn, 18 Mar 09:28
-   1284
- Zduny
- Pn, 18 Mar 09:28
-   1284
Całkowita zamiana retoryki miała miejsce na posiedzeniu komisji oświaty z 21 marca. Prezes Figlak poinformował, że po spotkaniu z komendantem powiatowym straży zawodowej ustalił, iż jeśli pojawi się jakikolwiek nabór wniosków o dofinansowanie, to da znać ochotnikom. Burmistrz Chudy obiecał zwołanie sesji nadzwyczajnej.
Szkopuł w tym, że w styczniu zmieniono zasady dofinansowywania zakupu wozów dla ochotników. Otóż wkład własny to minimum 50 proc. i tylko na auta średnie gaśnicze, które są warte ok. 600 tys. zł. – Nie może on pochodzić z funduszy europejskich, funduszu ochrony środowiska czy krajowego systemu ratowniczo – gaśniczego. Czyli tak naprawdę nie wiadomo, gdzie tych środków szukać – powiedział Andrzej Figlak. Burmistrz uzupełnił, że średnim autem gmina nie jest zainteresowana, bo tych mają wystarczająco.
Władze samorządowe Zdun przyglądają się możliwościom uzyskania dotacji z unijnego programu WRPO, gdzie może ona wynieść do 85 proc. ceny.