Branżówka prowadzi zajęcia w budynku przy ul. Strzeleckiej w Kobylinie. Zaś ostatni rocznik gimnazjum ma lekcje w tzw. małej szkole przy Placu Glabera. I to właśnie tam od września przeniesie się zawodówka. – Dla uczniów i nauczycieli oznacza to lepszy komfort pracy i nauki – zapewnia Mirosław Sikora, sekretarz gminy Kobylin. Obydwa budynki dzieli zaledwie kilkadziesiąt metrów. I oba należą do zasobów gminnych.

Jaki jest powód przenosin? Chodzi głównie o miejsce. – Będzie sprawniej i wygodniej – mówi Tomasz Lesiński, burmistrz Kobylina. Jego opinię potwierdza Mirosław Flak, wiceprzewodniczący rady. – Klasy w obecnym gimnazjum są przestronniejsze – opisuje radny, a na co dzień nauczyciel w branżówce.

Czy przenosiny będą się wiązały się z jakimiś nakładami finansowymi? – Pieczątki z adresami się zmienią. Sale lekcyjne były odświeżone w ubiegłym roku. Przewidziany jest drobny remont pomieszczenia sekretariatu, ale o konkretnych sumach trudno mówić. Remonty będą odbywać się w trakcie wakacji letnich – uzupełnia sekretarz.

Czy gmina ma jakieś problemy na zagospodarowanie obiektu, w którym obecnie mieści się gimnazjum? – Póki co, nie mamy żadnych planów, ale na pewno ten budynek znajdzie jakieś przeznaczenie jeszcze w tym roku – zapewnia Tomasz Lesiński.